Jak grozi Korea Płn.? „KRL-D ma taki temperament, że…”
28 listopada 2010, xxx | Kategorie: Artykuły | 36 komentarzyJęzyk Korei Płn. przypomina nie tyle orwellowsko-stalinowską nowomowę, co jej parodię. Między innymi z tego powodu, że pracownicy Koreańskiej Centralnej Agencji Informacyjnej Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej (jak najbardziej prawdziwa i oficjalna nazwa koreańskiej agencji prasowej) posługują się angielszczyzną w sposób groteskowy: teksty agencji to stylistyczna i gramatyczna katastrofa, natomiast słowa typu „szarganie”, „torpedowanie” „knucie” – wynajdowane są w słownikach z najwyższą pieczołowitością. Trudno to przetłumaczyć, ale postarajmy się.
Tutaj, na wszelki wypadek, macie Państwo oryginał: http://www.kcna.co.jp/index-e.htm
„26 listopada 2010, 99 rok Dżucze
Komitet ds. Pokojowego Zjednoczenia Korei ostrzega południowokoreańskie środowisko marionetek, by nie dokonywały nierozważnych działań
Phenian, 26 listopada
Południowokoreańskie środowisko marionetek [oficjalna propaganda Korei Płn. uparcie nazywa rząd Koreańczyków z Południa „marionetkami” USA] napalone jest [cóż poradzić: w oryginale „hell-bent”] na masowe zamieszanie [w celu wywołania] konfrontacji z KRL-D, i bezpodstawne szuka konfliktu z armią KRL-D , z powodu zasadnej kary wymierzonej środowisku [zapewne marionetek] za ich lekkomyślną prowokację militarną.
W odniesieniu do tego rzecznik Komitetu ds. Pokojowego Zjednoczenia Korei wydał w piątek oświadczenie.
Ostatnia prowokacja militarna środowiska marionetek jest efektem zamierzonego i przemyślanego spisku uknutego przez nie w celu uratowania swej kampanii oczerniania od totalnego bankructwa, zszargania codzienne rosnącej potęgi KRL-D, storpedowania prób poprawy stosunków północy z południem i wybrnięcia z wewnętrznej i międzynarodowej izolacji [mówiąc o „międzynarodowej izolacji” rzecznik w rozbrajający sposób ma chyba na myśli Koreę Płd. „Wewnętrzna izolacja” natomiast dotyczy zapewne „środowiska marionetek”, czyli rządu Korei Płd.] i kryzysu- wytyka on [rzecznik] i mówi:
Środowisko [marionetek] dopuściło się ostatniej prowokacji za pomocą złowrogiej kalkulacji, która w przypadku KRL-D nie wywołała żadnej reakcji, którą można wziąć za „milczącą zgodę” na nielegalną „północną linię limitacyjną” i sprawić, że stanie się ona faktem dokonanym, a w sytuacji, w której KRL-D podjęła kontrakcję militarną, wykorzystana może zostać jako pretekst do uruchomienia kampanii oczerniającej KRL-D [redaktorzy koreańskiej agencji prasowej wznoszą dziwaczne językowe konstrukcje, w których tyrania konsekwencji stosowania względnie kompatybilnych względem siebie czasów jest rewolucyjnie obalona].
Mimo tego najwyższe władze Korei południowej nie wahały się krzyczeć o „o wiele mocniejszą karę” powstrzymując KRL-D [być może chodziło o zwrot „w celu powstrzymania KRL-D”]. Nie jest to niczym innym, jak tylko desperackim wysiłkiem tych, którzy zostali mocno uderzeni po dokonaniu swojej pochopnej prowokacji.
Panująca stan rzeczy jasno dowodzi, że ostrzeżenia KRL-D oraz wewnętrzne i zagraniczne obawy, że przejęcie władzy przez grupę konserwatystów Li Miung Baka [prezydent Korei Płd. Jego „przejęcie władzy” polegało na wygraniu wyborów prezydenckich, i to trzy lata temu, bo w 2007 roku. Jego partia natomiast, o – przyznajmy – dość przerażająco w uszach Europejczyka brzmiącej nazwie „Wielka Partia Narodowa” – wygrała wybory w kwietniu 2008 roku], zaszkodzi wewnątrzkoreańskim relacjom i poprowadzi do wojny na nic się nie zdały.
Jeśli środowisko marionetek będzie nalegało na konfrontację z KRL-D, KRL-D nie ma wcale żadnego pomysłu na uchylanie się od niej.
KRL-D ma taki temperament [sic!], że zdecydowanie skontruje konfrontację konfrontacją i wojnę wojną.
Armia i lud KRL-D są ogromnie rozwścieczeni prowokacją grupy marionetek podczas przygotowań [powinno zapewne być: „i przygotowują się”] do zadania prysznica przerażającego ognia i wysadzenia w powietrze bastionów wrogów, jeśli ośmielą się targnąć na godność i suwerenność KRL-D choćby w najmniejszym stopniu.
Środowisko [wiemy już, jakie] nie powinno wpadać w amok, jasno rozumiejąc wolę i determinację do starcia wroga z powierzchni ziemi w najwyższym stopniu zaalarmowanej armii i ludu KRL-D [chodzi prawdopodobnie o to, że Seul powinien spokojnie przyjąć do wiadomości, że Phenian słusznie ma ochotę go zniszczyć].
Eskalowana konfrontacja prowadzić będzie do wojny i ten, który bawi się ogniem zobowiązany jest do tego, by zginąć [nic nie poradzimy, tak jest w oryginale] .
Przeminęły już dni, w których wyłącznie słowne ostrzeżenia są serwowane [na to, że północnokoreańska agencja prasowa wpada w stylistykę Yody z „Gwiezdnych Wojen”, też nic nie poradzimy].
Odpowiemy na dobrą wolę uprzejmie ale ukarzemy prowokatorów targających się na naszą godność i suwerenność zdecydowaną i bezlitosną kontrakcją”.
(Dla tych, którzy tak uparcie się czepiają, bo w necie takich nie brakuje: nieporadności w tekście mają odzwierciedlać nieporadności oryginału i znajdują się mniej więcej w tych samych miejscach, w jakich są w oryginale. Taki zabieg, rozumiecie. Za-bieg.)
taak…
Tego gościa powinno sie zapoznac z Rydzykiem, identyczne puste głowy. Kim + Rydzyk = debil nad debile
To tak samo jak u POprawnych ta sama mowa
Rafałku a słuchałeś O.Rydzyka chyba nie więc nie pisz głupot chyba że chcesz zaistnieć jako przygłup niewiele się różniący od Koreańczyków -gratuluje nowomowy
rafałku i ty też!!!!!!!!!!!
Tow. Józef Wisiarionowicz Stalin mawiał „Jest człowiek ,jest problem,nie ma człowieka nie ma problemu”.Ta wypowiedź tyczy oczywiscie tow. Kim Dzong Ila /nie jestem pewien czy dobrze napisałem nazwe tej kreatury/.To tyle z tych czasów i w tamtym stylu.Tow! Łaczcie sie! Nasi też!
Ależ to prawdziwe dzieło sztuki – artystyczna forma wyrażenia swojej frustracji i bezdennej głupoty. Chociaż, wydaje mi się się niemożliwe, ze ktoś może być tak głupi. To raczej pzrerażająca służalczość, czołobitność, samoponiżenie. Porażające brutalnym przedstawieniem rzeczywistości dzielo sztuki. Żaden z najmodniejszych artystów nawet sie nie zbliżył do tego poziomu.
KimDzongLui robi sobie jaja,a podobno to idiota.Czas namierzyć i przypiepszyć w to towarzystwo kretynów
Pełny odlot!!!
jaki styl ,cudo …Podoba mi się to..Tak było
za komuny a obecnie podobnie wysławia się
O.Tadeusz Rydzyk…niesamowite……
proponuje wyslac dzonga do las vegas na pare dni…hehehe
to nie jest opracowanie analityczne, nie czepiaj się słówek.
To tekst z translatora on line?
ŚWIATOWID WIDZI DOOKOŁA, PLATFUSIZM NIE WIDZI WCALE
Wielki Naród KRL-D miłujący pokój wraz ze Swoim Wielkim Przywódcą ……. – tego mi brakowało w wypowiedzi. Dawniej to tak się popisywali lizusy i przydupasy . Ten świat idzie jednak ku gorszemu a tacy „pisarze” na zapomnienie. Kiedy juz znikną to będzie bardzo nudno. Szkoda
Jak bym prezesa JK słyszał, podobny poziom
~olek Kim i Rydzyk to taki sam manipulator i władca marionetek. Jedyna różnica jest w tym że Kim jet masowym mordercą a Rydzyk nim nie jest i oby nie został. Rafałek czuje że coś w Rydzu nie gra, choć się wysłowić nie potrafi to ma rację, Wart Pac pałaca, a pałac Paca.
A znacie polnocnokoreanski i ogladacie ich wiadomosci? Nie. Skad wiecie, co wiecie? Z zachodnich mediow.. Ilu glownych wlascicieli maja amerykanskie media? Szesciu. Czy jest mozliwosc, ze sa oni ubabrani po uszy w go.wnie? Jest taka mozliwosc.
Ludzie, czy nie przyszlo Wam do glow chociaz raz, ze ten atak to, znowu i jak zwykle, robota amerykancow? Poczytajcie historie i zastanowcie sie troche. To nieprawdopodobne, jak zamkniete macie umysly. Naliczylem 15 komentarzy i wszystkie na jedno kopyto; zaden nie dopuszcza „tej” mozliwosci. Nic dziwnego, ze oni traktuja ludnosc jak bydlo, bo wiekszosc ludzi mysli i zachowuje sie stadnie, jak bydlo.
A jak wybuchnie wojna to ciekawe który z WAS będzie się śmiał z języka północnokoreańskich mediów. Hitler też mawiał w sposób budzący śmiech ale teraz już nikt się zniego nie śmieje. Zastanówcie się o co im chodzi i co jest sednem tej wypowiedzi a nie płytkim językiem twórcy tego artykułu. Pozdrawiam
Realista, masz rację! Ja uważam podobnie, robota amerykanów. Od 60 lat mieli zawieszenie broni i akurat teraz w 2010 roku kiedy USA pogrążone są w kryzysie i potrzebują wojny, Korea „przypadkiem” ostrzeliwuje wyspę? To jasne, aż za nadto. Tyle, że jak wojna wybuchnie i włączą się w nią Chiny, to nie będzie miało znaczenia kto ją sprowokował, będzie totalny kocioł…
tyle bylo dni do utraty sil…masturbacje dzonga noszacego imitacje okularow gucci sa znane
zawsze wyśmiewacie uczciwych. A oni was zniszczą
Jeśli Amerykanom tak bardzo zależy na wojnie to mogli ją wywołać wiele razy wciągu tych 57 lat od zakończenia konfliktu koreańskiego. Dlaczego tego nie zrobili i im na tym teraz nie zależy? Odpowiedź jest tak prosta, że dla niektórych nie do zaakceptowania: NIC ta wojna by im nie dała. Korea Północna to jałowa ziemia, żadnych surowców, żadnego potencjału, same bunkry, umocnienia i bazy wojskowe. Na potencjalny konflikt mogłyby zareagować Chiny co także nie jest na rękę USA. Nie mówiąc już o załamaniu się światowej gospodarki, spadku kursu dolara itd. Ta wojna pochłonęłaby setki tysięcy ofiar, to z kolei mogłoby rozbudzić antywojenne ruchy w USA i zagrozić obecnej administracji w utrzymaniu władzy. Na koniec optymistycznie dodam, że żadnej z zainteresowanych stron (oprócz KRL-D) nie zależy na wojnie. Wszystko powinno rozejść się po kościach.
Używanie nazw obu państwa koreańskich w Postaci KRLD i Korea (bez dodatku południowa) jest geograficznie i politycznie zasadne. Poprawnie jest Korea, a nie Korea pd., bo państwo nazywa się Korea.
Podobnie jak niewłaściwą nazwą jest Korea pn.,bo państwo nazywa się KRLD.
Jeśli Amerykanom tak bardzo zależy na wojnie to mogli ją wywołać wiele razy wciągu tych 57 lat od zakończenia konfliktu koreańskiego. Dlaczego tego nie zrobili i im na tym teraz nie zależy? Odpowiedź jest tak prosta, że dla niektórych nie do zaakceptowania: NIC ta wojna by im nie dała. Korea Północna to jałowa ziemia, żadnych surowców, żadnego potencjału, same bunkry, umocnienia i bazy wojskowe. Na potencjalny konflikt mogłyby zareagować Chiny co także nie jest na rękę USA. Nie mówiąc już o załamaniu się światowej gospodarki, spadku kursu dolara itd. Ta wojna pochłonęłaby setki tysięcy ofiar, to z kolei mogło by rozbudzić antywojenne ruchy w USA i zagrozić obecnej administracji w utrzymaniu władzy. Na koniec optymistycznie dodam, że żadnej z zainteresowanych stron (oprócz KRL-D) nie zależy na wojnie. Wszystko powinno rozejść się po kościach.
„żadnej z zainteresowanych stron (oprócz KRL-D) nie zależy na wojnie.”
Rosji zależy ciołku.
Wypisz wymaluj jakby posłuchać PRowców PiS ! Powinni się jeszcze domagać przeprosin Pana Prezesa !!!
Tekst jest napisany,przynajmniej dla mnie, prostym,czytelnym językiem.Nie miałem żadnych problemów ze zrozumieniem. Bo do tego potrzeba wprawy. Proponuję każdemu zacząć gimnastykę własnego umysłu od rozważań dogmatu Trójcy Świętej.Ale proszę uważac,bo naprawdę można mózg uszkodzić. Jak przebrniecie przez przez akrobacje matematyczne,że 1=3, 2+3=1, 1+2+3=1,to koreański bełkot będzie dla was fraszką.
Jednak kurduple w polityce mimo braku/z powodu braku równowagi psychicznej skutecznie rządzą…
tO TEN SAM POZIOM POLITYCZNY CO U nAS , nASZ RZĄD MUSIAŁ STUDIOWAĆ W Seulu , wAJDA NIE BO NIE MA MATURY ..jAK CZUJĄ SIĘ MLODZI WYKSZTAŁCENI POD BUTAMI wAŁĘSÓW , wAJDÓW INNYCH WYUCZONYCH INACZEJ
To mowa Prezesa Jarosława
w obecnej sytuacji geopolitycznej czyli osłabienia gospodarki USA oraz jej wpływów politycznych kraj ten potrzebuje konfliktu lub jego namiastki który odbudował by jego prestiż, co spowodowało by zachowanie dolara jako głównego srodka płatniczego na świecie i spłaty ich ogromnego zadłużenia przez państwa trzecie …
Pier…..nie o Chopinie. Dywagacja na temat wyzszosci swiát Wielkiej Nocy nad swietami Bozego Narodzenia…..az sie zygac chce jak sie wasze komentarze czyta.
nikomu nie zależy na wojnie, a już najmniej rosji. prowokacje krl-d są sposobem zwrócenia uwagi na ten biedny i zniszczony przez komuchów kraj. porównajcie sobie krl-d i rk, po wojnie jeden kraj żyje na skraju totalnego ubóstwa, drugi jest jedną z ekonomicznych potęg dalekiego wschodu, dlaczego….? ja wiem, a ty?
Tak, atak na Koreę Pd. to robota Amerykanów. Atak na Westerplatte to też robota Amerykanów – poprzebierali się cwaniaki za Niemców i podstawili pancernik. Co jeszcze jest robotą Amerykanów? Hmm, pewnie Katyń, Smoleńsk, Radio Maryja, przegrana PiS w wyborach, słaba gra polskich piłkarzy, słabe stopnie w szkole, brzydka pogoda, a przede wszystkim rozpowszechnianie dostępu do internetu takim ćwierćmózgom jak co poniektórzy podpisani powyżej. Wracać do kopania rowów!
blady – nie rozumiem jak wojna w tym regionie przyczyniłaby się do odbudowy prestiżu USA, skoro ten prestiż cierpi właśnie z powodu kolejnych wojen. Ponadto konflikt paradoksalnie nie umocniłby wpływów politycznych USA, ale osłabił je. Dolar wciąż jest głównym środkiem płatniczym, ale nie dlatego że tak chce Biały Dom, ale dlatego że tak zdecydowali światowi inwestorzy. Wojna zaszkodziłaby dolarowi, szczególnie że w tej kwestii wiele do powiedzenia i zrobienia mają Chińczycy.
fu – ponieważ nie przytaczasz argumentów za swoją tezą, ja przedstawię swoje. Rosja nie jest zainteresowana wojną, bo w dłuższej perspektywie zjednoczony półwysep to kolejna gospodarcza potęga z którą trzeba by rywalizować. Taka możliwość nie jest do zaakceptowania również dla Japonii i w trochę mniejszym stopniu dla Chin.