Wszystkie Artykuły Publicystyka Kurioza Zdjęcia i filmy W trasie

Korea Północna z ukrycia

19 kwietnia 2011, | Kategorie: Kurioza | 10 komentarzy

Steve Gong, fotograf urodzony w Chinach, wychowany we Włoszech, wykształcony w Wielkiej Brytanii, a pracujący i mieszkający w USA, pojechał do Korei Północnej.

Nic w tym oryginalnego – pojechał, jak wszyscy inni: na wycieczkę zorganizowaną. W inny sposób trudno dostać się do Korei Północnej (choć niektórym się udaje, o czym napiszę w Światowidzu wkrótce). Jak wielu innych zapewne założył, że pilnujący go przewodnicy słabo znają najnowsze zdobycze techniki, i – mimo, że to bardzo, bardzo nielegalne – filmował dyndającym na szyi aparatem, co też mu Koreańczycy pokazywali i gdzie pozwolili pójść.

Zresztą – być może północnokoreańscy panowie pilnujący wiedzą doskonale, że cyfrowymi aparatami można równie dobrze filmować, jak robić zdjęcia. W końcu komórki z kamerą dotarły nawet do kraju Kimów, a – jak wiadomo – ad minorem ad maius.

Być może zdają sobie natomiast sprawę, że w czasach, gdy obraz i informację można zapisać prawie natychmiast i równie szybko podzielić się nią z innymi ludźmi na świecie, próby ścisłego kontrolowania informacji stają się śmieszne i bezcelowe. Być może już dawno machnęli ręką na sprawdzanie każdego dyndającego na szyi aparatu fotograficznego – jest aby włączony, czy nie.

W każdym razie – Gong nie nakręcił niczego poza tym, co mu pokazali. Był grzecznym turystą, nie próbował wymknąć się przewodnikom, nie próbował się urywać i samodzielnie szwendać się po mieście. Tym, co zaskakiwać może jest sposób, w jaki nakręcił to, co mu pokazali.

I jak to wszystko zmontował – bo zmontował naprawdę świetnie.


10 komentarzy do “Korea Północna z ukrycia”

  1. 1 Music, 21 kwietnia:

    fajnie

  2. 2 Jotko, 23 kwietnia:

    Co mu pokazli…U nas każdy turysta nakręciłby nędzarzy,ludzi w obszarpanych ubraniach,śmierdzące stacje kolejowe.A tam piękne metro.Żebraków tam też nie widziałem.Kobiety pięknie ubrane zgodnie z tradycją,a mężczyźni w garniturach,jak na sesji konsorcjum biznesowego.Oceńcie sami-przecież to nie jest materiał propagandy komunistyczej,a człowieka zachodu.

  3. 3 wer, 23 kwietnia:

    ten kraj powinien dostawać dopłaty za niskie zużycie co2

  4. 4 so far away, 24 kwietnia:

    no i co? Nie jest tam źle pomimo braku „kultury zachodu”.

  5. 5 tom, 24 kwietnia:

    Kolejny odgrzewany kotlet. Juz to było.i staje sie nudne.

  6. 6 timer, 24 kwietnia:

    W 33″ filmu na zegarze (w tle) widnieje 17:45 (05:45) a w 10’14” filmu – 21:50 (09:50).
    Ponieważ włosów niewiele ubyło, to zapytam – co oni robili 4h?????

  7. 7 Jotk to idiota, 26 kwietnia:

    poczytaj sobie idioto o korei. Jedyny kraj swiata gdzie nie ma szczurow bo ludzie je zjedli z glodu. Wszechobecne akty kanibalizmu. Obozy koncentracyjne gdzie zsyla sie za przestepstwo jednej osoby cale rodziny do kilu generacji w tyl. Racjonowanie jedzenia. Brak opieki medycznej. Analfabetyzm. Brak samochodow. BRAK WSZYSTKIEGO

  8. 8 @jtk, 17 września:

    Wasze komentarze świadczą o ZEROWYM zainteresowaniu sprawami świata i zupełną, totalną, jakże radosną niewiedzą. Nakręcił tylko to, co mógł! Wycieczki na Koreę mają to do siebie, że nie nakręcasz i nie chodzisz tam, gdzie chcesz. O tym, co dzieje się w tym kraju świadczą szczegóły – wyludnione miasta, brak samochodów, obecność mundurowych. Przeczytaj sobie o obozach koncentracyjnych. o LUDOBÓJSTWIE. Tak, jest 21 wiek i nadal mamy z nim do czynienia. Nie ma żebraków, nie ma śmieci. Owszem, nie ma. Nie ma życia, nie ma śmieci. Nauczy się nie tylko patrzeć, a i widzieć.

  9. 9 @sofaraway, 17 września:

    Wiesz, jaka jest kara za samobójstwo w Korei? No, pomyśl. W jaki sposób można zaszantażować człowieka, żeby nie popełnił samobójstwa? Otóż rodzinę Koreańczyka, który popełnij samobójstwo się morduje. Kobiety, dzieci, wszystkich. Tam nie brakuje kultury zachodu. Tam brakuje szacunku dla życia i zdrowia ludzkiego. Kultura zachodu nie ma NIC do rzeczy.

  10. 10 vader, 21 grudnia:

    zabawne, wszyscy są nagle ekspertami w dziedzinie Korei Płn., a byliście tam? Polacy… gdzie dwóch Polaków, tam trzy opinie…