Kosovo nie do końca je Srbija, ale tam, gdzie je Srbija, to je Srbija i koniec
2 sierpnia 2011, xxx | Kategorie: Publicystyka | 43 komentarzeZdaję sobie sprawę z tego, że słowa te zabrzmią kontrowersyjne, ale uważam, że dobrze się stało, że powstało niepodległe Kosowo. Przeszłość przeszłością, kolebka kolebką, miejsce narodowej serbskiej traumy miejscem traumy, ale stan faktyczny stanem faktycznym. Tylko, że jeśli powiedziano A, to powinno się powiedzieć też B. Bo w Kosowie są regiony z serbską zdecydowaną większością i o serbskim charakterze. I o serbskie prawa też trzeba zadbać.
Serbowie puszczają z dymem przejście graniczne w Jariniu oddzielające Serbów kosowskich od Serbii/AFP
Na większości terytorium Kosowa żyją Albańczycy, i powiedzieć, że z Serbami im nie po drodze, to użyć eufemizmu. Gdyby do Kosowa powróciła serbska administracja, to nie ma takiej siły, by Albańczycy zaakceptowali jej choćby najdelikatniejsze, najbardziej tolerancyjne rządy. Belgrad musiałby chyba wprowadzić policyjny ultrazamordyzm, by powstrzymać wieczne tlące się antyserbskie powstanie. Co, jak wiadomo, wzmogłoby tylko nienawiść itd. itp.
Konflikt w Kosowie był problemem, który trzeba było praktycznie rozwiązać, a nie po wschodnioeuropejsku babrać się w rozważaniach „kto winien” i kto pierwszy strzelił komu w głowę. Na tych terenach w głowy strzelało się od czasów, gdy dotarł tu proch, a wcześniej w dziele rozłupywania głów radzono sobie z powodzeniem i bez niego.
Jak wszędzie, gdzie tworzy się historia, choćby tylko lokalna, dzieją się też rzeczy mniejsze w swoim wymiarze. Jakby to powiedział nasz sarmatoidalny prezydent: „hulaj dusza bez kontusza”/AFP
Tylko, że to działa w dwie strony. Bo jeżeli Albańczycy w Serbii funkcjonować nie mogli i trzeba było stworzyć im własne państwo, to w imię tej samej zasady trzeba było oderwać północne, etnicznie serbskie Kosowo (a najlepiej też i serbskie enklawy w Kosowie) i przyłączyć je do Serbii belgradzkiej. Jeśli czynić dobro i sprawiedliwość, to konsekwentnie i do końca.
Płonie przejście w Jarinju/AFP
Bo obecnie, w sytuacji, w której do kosowskiej albańszczyzny przyspawane jest obce, serbskie ciało, mamy do czynienia z ostrą paranoją. Jeszcze nie do końca cały świat uznał prawo Albańczyków do gospodarowania w Kosowie, jeszcze wielu uznaje ich za serbski region separatystyczny, a tu już w tym separatyzmie kluje się kolejny separatyzm: serbski.
Serbia kosowska to pseudopaństwo partyzanckie, Serbowie ze wzruszającym uporem wieszają gdzie się da serbskie flagi, ze cztery razy większe, niż gdzie indziej. Korzystają z serbskiej służby zdrowia, której karetki w tym odciętym od macierzy i zapomnianym przez międzynarodową społeczność państwoidzie wyglądają tak, jakby żywcem je wywleczono z czasów przed 1989-tym. Płacą dinarami, korzystają z serbskiej sieci komórkowej i starają się głosować w serbskich wyborach. Do samochodów nie przykręcają rejestracji, bo albańsko-kosowskich nie zdzierżą, a po serbskie trzeba jeździć za pilnowany przez wojsko kordon.
Serbowie protestują przeciw niepodległemu Kosowu. Flagi należą do państw, które do tej pory nie uznały tego państwa/AFP
Albańska policja tu nie wjeżdżała. Bała się. Nie ma się co dziwić. Porządku pilnował KFOR i UNMiK. Dlatego panował jako-taki spokój. Serbowie byli odcięci od Serbii, ale nie czuli, że są częścią albańskiego Kosowa. Od albańskich gliniarzy i albańskich władz woleli te międzynarodowe, na które narzekali, ale z którymi nauczyli się żyć. I po cichu przyznawali, że gdyby nagle odeszli, zrobiłoby się niewesoło.
No i się zrobiło. „Międzynarody” zaczęły powoli cedować część swoich uprawnień na kosowskich Albańczyków. Albańska policja miała obsadzić przejścia graniczne pomiędzy partyzancką, kosowską Serbią a Serbią właściwą. To był test. Władze międzynarodowe chciały sprawdzić – poradzą sobie Albańczycy, czy sobie nie poradzą.
Kosowscy (albańscy) policjanci z sił specjalnych, którzy próbowali przejąć kontrolę nad przejściami granicznymi.
Już teraz widać, że sobie nie poradzą. Serbowie puścili z dymem posterunki i zabarykadowali drogi.
Serbski kapłan udziela religijnej połsugi jednemu z protestujących nieopodal przejścia granicznego. Przejście tylko teoretycznie jest przejściem serbsko-kosowskim. W tym punkcie to przejście raczej serbsko-serbskie/agencja Forum
Albańczycy mają dwa wyjścia. Albo powrót do status quo ante, albo otwarty konflikt z Serbami. Tym razem z pozycji władzy. Czyli – jeśli dobrze pójdzie – armatki wodne, gazy, pleksowe tarcze i pały. A pewnie na tym się nie skończy, bo Serbowie mają broń: pochowaną gdzieś w ogrodach w naoliwionych szmatach, zamurowaną w ścianach. Albo całkiem otwarcie trzymaną po szafach czy pod łóżkami.
Dlatego KFOR wraca na pozycje. A jeśli nie chce wiecznie w Kosowie siedzieć (a nie chce – test dla Albańczyków miał być preludium do stopniowego wycofywania żołnierzy z kraju), będzie musiał coś z tym fantem, północnym Kosowem, zrobić.
I kto wie, czy nie będzie to oddanie tych terenów Serbii w zamian za uznanie przez Belgrad niepodległości Prisztiny.
Ziemowit Szczerek
Więcej tekstów tego autora na temat Kosowa
Kosowo to SERBIA – niech albanczycy wyniosa sie tam gdzie ich miejsce .
Kosovo jest serbskie tak jak śląsk jest polski !!
Albańska mafia do domu.
Kosowo to Serbia
Kosowo to Serbia
„Prezydent” kosowa jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej handlującej ludzkimi organami. Albania to było zawsze bandyckie miejsce. Kosowo wiadomo serbskie i tylko serbskie.
Byliście? Widzieliście? Świat nie jest czarno-biały. Pozdrawiam.
Porównanie serbskości Kosowa do polskości Śląska nijak ma się do rzeczywistości. Ślązacy, w przeciwieństwie do Albańczyków i Serbów, nie mówią całkowicie innym językiem niż Polacy (albo tylko nieznacznie różnym, a i to nie wszyscy). Nie wyznają diametralnie innej religii, nie mają zupełnie innej historii, zwyczajów czy sympatii międzynarodowych. Odrywanie Śląska od Polski to sprawa podnoszona przez garstkę ambitnych polityków, którzy wykombinowali jak się wybić. Coś jak jeden pan, który w latach 90tych ogłosił się księciem Łeby i nawet jakieś szlabany graniczne stawiał, tylko na większą skalę. Z całym szacunkiem dla Ślązaków, ale macie takie samo prawo do autonomii jak Małopolanie, Mazurzy, Kujawiacy, Mazowszanie i cała reszta, jak Śląsk się oderwie to reszta też powinna i baj baj Matko Polsko. Natomiast albańskie Kosowo i serbskie Kosowo to dwa różne światy, które słusznie powinny zostać od siebie odseparowane bo nigdy się tam nie uspokoją.
Redaktorku, skoro jesteś taki mądry to czemu nic nie napiszesz o wolnym państwie dla Kurdów, Basków, Katalończyków?
bez przesady, zadne Kosowo nigdy serbskie nie bedzie. Bo to wolny kraj, a Serbowie to okupanci. Nie cierpie ich tak jak kazdy normalny Polak.
@mm: bo to jest tekst o Kosowie akurat:)
Kosowo nigdy nie będzie albańskie!!
Kosowo to Serbia i koniec a jak są tak mądry to niechaj teraz dają serbom wolnosc jak im dala europa
Kosovo je Srbija!
Albańczycy są tam takimi samymi gośćmi, jak Turcy w RFN lub Algierczycy we Francji. Rozplenili się i teraz mówią, że Kosovo albańskie… Cha! Cha! Cha! Tak samo było ze Śląskiem i Mazurami, kiedy przed plebiscytem nazwozili na te tereny Niemców…
Kosovo jest serbską starą dzielnicą i tyle historycznie. Jaki jest stan liczebny Serbów do Albańczyków na tym terenie? Pewnie Albańczyków więcej, bo mnożą się jak króliki. Nie oznacza to jednak, że Kosovo albańskie! Albańczyk ma prawo wrócić do Albanii, jeśli nie chce żyć w serbskim Kosovie. Całe Kosovo jest wg mnie serbskie i koniec. Śląsk wrócił do macierzy, wróci i Kosovo. Nie popieram tych, którzy ograniczają prawa Serbii do własnej starej dzielnicy. W ten sposób po cichu można każdy naród wygnać!
Z drugiej strony nie popieram żadnej agresji i nacjonalizmu. I tu mam swój problem…
KOSOVO JE SRBIJA! ZAUVJEK! JAK KAŻDY NORMALNY POLAK ŁĄCZĘ SIĘ W BÓLU Z CIERPIENIEM SERBÓW I KRZYWDĄ KTÓRA ICH SPOTKAŁA! NIE WYRZEKAM SIĘ KORZENI KTÓRE SPLOTŁY SIĘ PRZED WIEKAMI ROSNĄC Z MAŁEGO PĘDU W WIELKI SZLACHETNY DĄB! TAK, JESTEM POLAKIEM ALE JESTEM I SŁOWIANINEM!!! SŁAWA BRACIA!!!
Albańczycy są tam od zawsze – mówią po iliryjsku a Serbowie po słowiańsku i przybyli na te tereny jako przybysze z północy…
więc raz Albańczycy mają więcej tradycji…
jedni i drudzy nie wyznają rdzennych religii tylko jedni przyjęli powoli chrześcijaństwo drudzy powoli po chrześcijaństwie islam…
w końcu średniowiecza w zapisach imion z Kosowa są imiona i słowiańskie i albańskie…
To ze demografia przesądziła na korzyść Albańczyków to tylko nauczka dla wszystkich w Europie jak należy dbać o własną prawidłową demografię, jak dobierać imigrantów aby się całkowicie asymilowali językowo i kulturowo…
Porównanie do Turków nietrafione dlatego że Turcja i Niemcy nie mają granicy wspólnej i sporów terytorialnych jakie mają i mieli wszyscy sąsiedzi…
Albańczycy to sympatyczni ludzie. Byłm w Albanii więc wiem co mówię. Nawet żebrzący cyganie są tam mniej napastliwi niżu nas. Co do Serbów – mam mieszane uczucia ale też poznałem bardzo miłych. Miałem kontakty również z Chorwatami, Czrnogórcami i Macedończykami. Powiedziałbym tak: osobno każdy znich jest noramlnym człowiekiem, ale wrzuceni do jedengo kotła stanowią mieszankę wybuchową. A Kosowo, no cóż, takim kotłem jest. Nie ważne czy będzie Serbskie czy Albańskie – zawsze będzie kotłem i nie ma sposobu by to zmienić. Smutne ale prawdziwe. A co do przeszłości przywódców Państw byłęj Jugosłąwii – to nie tylko Ci z Kosowa byli w coś zamieszani…
Był ktos z was-kto te bzdury pisze w Albanii?Własnie stamtąd wróciłam-zadna mafia! Albańczycy to cudowni ludzie-zyczliwi,sympatyczni z dużą tolerancją -większą niż niejeden Polak.To mały kraj-tylko ludzi szkoda bo niczemu niewinni.Jak ktos nie był w Albanii-to niech sie nie wypowiada
Serbowie postawili na aborcję i jedno dziecko i przegrali Kosowo.
Hej „normalny”! Ty tylko jestes „normalny” we wlasnym mniemaniu. Od kiedy to Polacy nie lubia Serbow, co? A Serbowie Polakow? Bylem tam nie tak dawno temu, a ty pewnie znasz WEYLACZNIE z opowiadan u psychiatry.
KOSOWE JEST, BYŁO I BĘDZIE SERBSKIE!
srbja je polsko bo sllav.
moim(ale nie tylko) zdaniem,to nam z kraju
Wiślan jest bliżej do Pragi i Wiednia,niż do
Warszawy,Poznania czy innego np.Gdańska
„Przeszłość przeszłością, kolebka kolebką…” to mało? To jakaś niedorzeczność? Autor chyba się zagalopował!!!! Jasne, że przeszlość jest ważna, korzenie, tradycja!!! Jeśli tak nie jest, to dlaczego autor nie wyprowadzi się do Albanii? Przecież róznice kulturowe wynikające z przeszłości, rożnice spoleczne i ekonomiczne mające w niej swoje źródło, nie powinny być ważne. KOSOVO JEST I BĘDZIE SERBSKIE!!!!!!
Skąd w tych wszystkich wpisach tyle nienawiści – raz do Serbów, raz do Kosowarów. Narody Europy mają prawo do samostanowienia, nie ma znaczenia, gdzie mieszkają. Prawo to przysługuje im od Wiosny Ludów, w której np. Węgrzy wywalczyli je sobie zbrojnie a nastepnie politycznie.
Ani Albańczycy, ani Serbowie nie są winni temu, że przyszło im żyć na terenach pogranicznych. Należy tym ludziom współczuć i robić co w naszej mocy, żeby mogli się w cywilizowany sposób rozgraniczyć a potem nauczyć współżycia.
Serbia i Kosowo leżą na prawdę blisko Polski, to nie Timor Wschodni. To co się tam dzieje ma bezpośrednie przełożenie na nas…
PIŻMAK ma 100% racji
Życzę temu , który napisał ten artykuł, żeby w jego ojczystych stronach osiedlili sie nowoprzybyli Arabowie itp. i żeby do rodziny jeździł za granicę, jeśli by ją jeszcze miał (tzn. owi przybysze by jej nie wymordowali).
Rozbiór Serbii TRWA, w kolejce czekają tereny Wojwodiny zamieszkałe w większości przez Madziarów – dziki lud koczowniczy, który w X wieku rozpanoszył się na słowiańskich terenach jak zaraza. Słowacy też mają z nimi problem. Unijno-amerykańska klika wyłożyła potężną kasę na propagandę separatystyczną w Czarnogórze, na wmawianie czarnogórskim Serbom, że są odrębnym narodem, czego efektem było oderwanie tej krainy od macierzy. Dlaczego do tej pory nie rozwiązano kwestii sztucznego pseudo państewka mafijnego – Bośni i Hercegowiny??? Dlaczego ignoruje się i tłumi aspirację Republiki Serbskiej, wchodzącej w skład BiH, do zjednoczenia się z państwem serbskim??? Niech kozy albańce wyniosą się z Kosowa, a w zamian niech wezmę zachodnią część Macedonii. Tak na marginesie – sprawa Macedonii również tkwi od wielu lat w martwym punkcie, ciekawe na czyje polecenie (pytanie retoryczne)? Tzw. Macedończycy – naród sztucznie stworzony przez jugosłowiańskich komunistów – są Bułgarami Macedońskimi – Bułgaria od zawsze się o nich upominała i od zawsze świat zatykał jej usta i wyzywał od faszystów marzących o Wielkiej Bułgarii. Nowy ład europejski musi nadejść, państwa karykaturalne przestaną istnieć, takie kwiatki jak m.in. Mołdawia, której ludność co roku wychodzi na ulice Kiszyniowa z transparentami ‚Jesteśmy Rumunami’.
Kosowo i w nim albańczycy to zbrodnia na narodzie serbskim dla polakow to tak jakby odebrac im Krakow i oddac we władanie innemu narodowi. Amerykanie powinny ponieść konsekwencje mieędzynarodowe za wojne w Serbi i zniszczenie tewgo barodu.
Oto cała prawda o Kościele Katolickim i nie tylko: http://www.ksiegarniaswit.pl/79865-kosciol-a-f aszyzm-anatomia-kolaboracji.html usuńcie spację ze słowa „faszyzm”.
Oto cała prawda o Kościele Katolickim i nie tylko: http://www.ksiegarniaswit.pl/79865-kosciol-a-faszyzm-anatomia-kolaboracji.html
Oto cała prawda o Kościele Katolickim i nie tylko: http://www.ksiegarniaswit.pl/79865-kosciol-a-faszyzm-anatomia-kolaboracji.html
„Albańczycy to sympatyczni ludzie. Byłm w Albanii więc wiem co mówię.”
Pojedziesz do Turcji, Maroka czy Tunezji to, to samo powiesz, zależy im na turystach, ale zobacz co się dzieje w Niemczech z turkami, we Francji z Tunezyjczykami, Algierczykami czy Marokańczykami, zupełnie inny obraz, przeciwstawieństwo tego jacy są u siebie wobec turystów. Chcą zaprowadzić swoje prawo, obyczaje, do tego są agresywni wobec ludności miejscowej, i co najgorsze jest ich coraz więcej bo rozmnażają się na potęgę. Myślisz że ci Albańczycy poza Albanią ( a nie Kosowem bo tam byłaś) są tacy mili, uprzejmi i grzeczni? Jedź sobie do Anglii czy Szwajcarii tam tylko potrafią pięścią i nożem rozmawiać, a najchętniej wbili by ci ten nóż w plecy.
Kosovo powinno zostać podzielone. Północ i wschód do Serbii, reszta do Albanii – byłby w końcu spokój!
kiosowo serbskie
Kosowo to twór a nie osobne niepodległe państwo.Ziemia zabrana Serbii by ją upokorzyć w szerszym słowa znaczeniu. Jest to kraina mniej urodzajna niż inna część Serbii dlatego pozwolono Albańczykom zasiedlać te tereny i użytkować,a że Albańczycy mnożą się o wiele szybciej od Serbów to jest ich tam więcej to tyle.Jeżeli np.w Słowacji są tereny gdzie Cyganie przeważają i stanowią znaczną grupę etniczną z własnym językiem to jeżeli się zbuntują ze względu na wszechobecną dyskryminację to czy przysługuje im państwo Romskie.Kosowo jest serbskie tak jak Gniezno polskie.
rafikzabki,
Brednie. Proszę o źródło dowodzące w sposób nie pozostawiający wątpliwosci, że Albańczycy to potomkowie Ilirów. Nie znajdziesz takiego. A to dlatego, że na ten temat nic pewnego nie wiadomo. Na podstawie analizy porównawczej albańskiego i znanych elementów języków paleobałkanskich wydaje się raczej, że albański jest spokrewniony z językami trackimi. Jesli tak to Albańczycy nie mogą być ludem miejscwym. Możliwe, że na tereny obecnej ALbanii i Kosowa przybywli wraz ze Słowianami z innego obszaru, np. z obecnej północnej Serbii lub Rumunii.
Serbowie stracili Kosowo raz na zawsze. Od 1999 roku Serbia nie ma tam nic do powiedzenia. Po 12 latach nie da się Albańczyków przekonać do powrotu do Serbii, zmusić ich Serbowie też nie mają jak. Efekt rządów nacjonalistycznych szaleńców.
Przeczytałem artykuł, przeczytałem komentarze i myślę, że można by znaleźć rację po obu stronach, ale każdy wie, że racja jak d..pa każdy ma swoją. Nie chcę tu pisać kto jest lepszym narodem, gdzie żyją lepsi i życzliwsi ludzie. Jedynie co, to jest mi wstyd za tych Polaków co popierają albańskie Kosowo. Ludzie pamiętajcie o swoich korzeniach o tradycji, o tym kim byli i skąd pochodzą Wasi prapradziadowie. Jako Polak jako Słowianin jestem całą duszą i sercem z Serbią i narodem serbskim.
Kosovo je Srbija
Kosowo to BYŁA Serbia. I pewnie byłyby do dzisiaj, gdyby nie ta komunistyczna zdzira Miloszewić, który wyprowadził czołgi na własnych obywateli. Niech to będzie przestrogą dla innych.
Kosowo zostało w złodziejski sposób zabrane Serbii. Wstydzę się , że mój kraj poparł to złodziejstwo.
KOSOWO JE POLSKE,SERBSKO JE POLSKE,RUSKO JE POLSKE,CHINSKO JE POLSKE, O JAPONSKO NE WSPOMNE, WSIO JE POLSKE A NAJLEPSZE JE MOJE!!!!
Kosowo jest częścią Serbii!!!!
Jeżeli ktoś z tym wszystkim tu się nie zgadza, to proszę bardzo http://www.sites.google.com/site/7770news facet zarobił 800 tys. zł w jedną chwilę… no i róbcie sobie swoje własne forum czy tam swoją stronę. U mnie oto sąsiad pracował w zwykłym warzywniaku, a potem raptem zrobił się bogaczem z nie wiadomo jakiej przyczyny – również zaciekły gracz ale z tym się nie afiszuje…