Coś jak bitwa na śnieżki. Tylko, że zamiast śniegu jest ogień
3 września 2011, xxx | Kategorie: Kurioza | 3 komentarze89 lat temu, w 1922 roku, salwadorskie miasto Nejapa zostało zdemolowane przez wybuch wulkanu. Salwadorczycy lubią sobie o tym wydarzeniu co roku przypominać. Dlatego w każdą rocznicę tego wydarzenia zwijają w kuleczki stare szmaty, zanurzają je w benzynie, podpalają i rzucają w sąsiadów. Sąsiedzi odrzucają, i jest zabawa. Żeby było jak kiedyś.
Lokalny kler patrzy na obrzucanie się ogniem przez owieczki okiem przychylnym. Bo wierni wierzą, że to, co wydarzyło się 89 lat temu nie było zwykłym wybuchem wulkanu, tylko uświęconą walką świętego Hieronima z diabłem, którą toczył za pomocą lawy i ognistych kul.
tradycja to nic złego.
Ha ha, lokalny kler jak zwykle upowszechnia durne zabobony. Bo gdyby ludziom nie wciskali, że to nie święty walczył o ich miasto, ale że wulkan o mało wszystkich nie zabił, to tej „tradycji” dawno już by nie było. Ale czego wymagać od religiantów, przecież nie logicznego myślenia.
A co to Polaków obchodzi. W Polsce nie było i nie ma wulkanów więc o co chodzi. Czy nie mamy swoich spraw do załatwienia.