Wszystkie Artykuły Publicystyka Kurioza Zdjęcia i filmy W trasie

Jak Miedwiediew się „wygadał”

26 listopada 2011, | Kategorie: Artykuły | 6 komentarzy

Brian Whitmore, w artykule zamieszczonym na stronach „Radia Wolna Europa” (rferl.org), opisuje, jak prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wygadał się co do prawdziwych powodów interwencji Federacji w Gruzji.

AFP

Rzecz miała miejsce 21 listopada podczas spotkania prezydenta z oficerami we Władykaukazie.

„Czas leci szybko” -miał mówić Miedwiediew – „już ponad trzy lata minęły [od wojny w Gruzji – przyp. Światowidz], ale to, co jest najważniejsze – nasza ocena tamtych wydarzeń i nasze podejście do nich – nie zmieniły się. Rozumiemy, oczywiście, że interwencja ta była absolutnie konieczna dla uratowania wielu naszych obywateli, ale także zahamowanie, o ile nie zupełne wyeliminowanie, zagrożenia, które mogło nadejść z terytorium Gruzji.

Gdyby nie udało nam się w 2008 roku” – kontynuował Miedwiediew – „układ geopolityczny byłby obecnie inny, i pewna liczba krajów, które w sztuczny sposób próbuje się wciągnąć do NATO, byłyby obecnie członkami Sojuszu”.

Nie, żeby ktokolwiek miał wątpliwości.W każdym razie – nie jest pewne, czy faktycznie się „wygadał”, jak chce Whitmore. Tym bardziej, że sam pisze, jak to w podobny ton uderzył Miedwiediew na drugi dzień, podczas wizyty w Rostowie nad Donem.

Łącząc te słowa z ostatnimi twardymi wypowiedziami wobec NATO i tarczy antyrakietowej można odnieść wrażenie, że Miedwiediew przed nadchodzącymi wyborami próbuje wejść w putinowskie buty twardziela, łącząc je jednak ze swoją ambicją bycia postrzeganym jako reformator. Innymi słowy – „asertywnie, ale do przodu”.

Do tej pory w każdym razie Rosjanie raczej nie powoływali się na „geopolityczne” powody interwencji. Oficjalnym jedynym powodem była gruzińska interwencja na teren Osetii Południowej i zagrożenie życia lokalnej ludności.


6 komentarzy do “Jak Miedwiediew się „wygadał””

  1. 1 Polanin, 26 listopada:

    On się nie wygadał, On powiedział to co wszyscy wiedzą od trzech lat.
    Dzięki tej akcji Rosja nie nie ma Nato za plecami

  2. 2 nikto, 26 listopada:

    Też mi tajemnica… Do 2008 r. Saakaszwili przeznaczał grubo ponad 50% budżetu kraju na zakupy broni (głównie w USA i Izraelu, ale nie tylko – m.in. w Polsce), udostępnił dwa lotniska lotnictwu izraelskiemu i dwa inne NATO, krzyczał że oto niedługo Gruzja wejdzie do NATO. A na koniec zaatakował w środku nocy bazy sił stabilizacyjnych w Osetii Płd. i Abchazji. W dniu, przypominam, rozpoczęcia igrzysk olimpijskich, kiedy według starożytnej tradycji przerywa się działania wojenne. Jak długo Rosja miała nie reagować? Kreml to nie Wiejska, tam siedzą stratedzy i mistrzowie polityki globalnej…

  3. 3 Janusz, 26 listopada:

    Jak zwykle zawiodła mapa drogowa wymyślona przez USA 😉

  4. 4 Blunio, 27 listopada:

    Zawiodły koszerne plany. I teraz „salon” wyje. Towarzysze żydzi winni sobie zdać sprawę, że z Rosjanami nie pojdzie im jak z Polską. Kto podskoczy, ten skończy jak ten ich biznesmen szyjący teraz worki na Workucie. A towarzysza Radka zabierzcie sobie towarzysze żydzi. Razem z żoną 🙂

  5. 5 Mecharim, 27 listopada:

    A mnie sie wydaje ze nie zawsze nalezy wierzyc w too co mowia Rosjanie.
    Prawdziwy powod dla ktorego wybuchla ta gruzinska awantura to Czeczenia. Przed wydarzeniami w Gruzji wiele panstw zastanawialo sie nad uznaniem niepodleglosci Czeczenii. Wystarczyla mala zadyma i niektorzy „bohaterowie” obronili Gruzje przed atakiem ktorego by i tak ch<b nie bylo. Jak sprawa pojawila sie na pierwszych kolumnach sprawa ucichla ale za to dwie Republiki o statusie podobnym do Czeczenii oglosily niepodleglosc. Panstwa ktore sie zastanawialyy czy chca niepodleglej Czeczenii mogly uznawac poki co Abchazje i Osetie. A o Czeczenii Swiat absolutnie zapomnial, Kiedys byla codziennie na pierwszych kolumnach teraz nawet sporadycznie.

  6. 6 DDT, 16 grudnia:

    Baju bongo.
    Przygotowanie i ściągniecie takiej ilości wojska, czołgów, transporterów opancerzonych, samolotów, zgromadzenie amunicji, zapasów paliwa, części zamiennych, rozwinięcie szpitali polowych – tego nie robi się w 1 dzień. Jak policzono po wszystkim najsprawniejszym w podciąganiu rezerw i dysponującym jednym z najlepszych lotnictw transportowych (albo wiedzących gdzie szybko i sprawnie zorganizować samoloty do przerzucenia swojej armii) wojsku USA przygotowanie jakiej operacji zajęłoby około 3-4 miesiące. Sowieci na drugi dzień kontratakowali jednostkami, które tak się dziwnie składało, że zamiast w swoich miejscach stacjonowania były przez przypadek nad granicą z Gruzją.
    Zupełnie jak wtedy gdy „fińska soldateska” w 1940 oddała salwy z artylerii (o kalibrze którego nie posiadała) na terytorium Związku Sowieckiego i bohaterska Armia Czerwona nie mogła zrobić nic innego jak tylko ukarać „zbrodniczy reżim fiński”. Atakując akurat przez przypadek zgromadzonymi nad granicą z Finlandią grupami armii uderzeniowych.