Janukowycz pracował w warunkach niesprzyjających. I był cokolwiek zmieszany

Posłowie Bloku Julii Tymoszenko zgotowali prezydentowi Janukowyczowi niespodziankę w parlamencie.

Wiktor Janukowycz miał wygłosić przemówienie, ci jednak nie pozwolili mu dojść do słowa, skandując na przemian hasła „hańba” i „uwonić Julię”. Janukowycz stał niezbyt pewnie na mównicy, nie bardzo wiedząc, jak się zachować. W końcu, po dobrych kilku minutach, zdecydował się zignorować opozycję. Nie pierwszy raz. Ale to tylko cienkie echo taktyki byłego prezydenta Leonida Kuczmy, który po aferze z zabójstwem Georgija Gongadze nie przeszkadzał w krytyce własnych rządów (w tym tej prasowej), tyle, że zupełnie ją ignorował.