Wszystkie Artykuły Publicystyka Kurioza Zdjęcia i filmy W trasie

Dave Mustaine z Megadeth nie pyta o to, gdzie Obama się urodził. Bo wie, gdzie się nie urodził

2 kwietnia 2012, | Kategorie: Fotofelietony i filmy | Jeden komentarz

„Na pewno nie w Stanach” – mówi dawny gitarzysta Metalliki.

Dave Mustaine/AFP

Mustaine był kiedyś ostrym zwolennikiem Demokratów, ale te lata już minęły. Coś w tym jednak musi być, że na starość człowiek koserwatywnieje. Obecnie Mustaine, którego trudno nazwać wzorowym członkiem chrześcijańskiego społeczeństwa, popiera Ricka Santoruma. Człowieka, którego można uznać za fanatyka religijnego (sprzeciwia się „zupełnemu rozdzieleniu państwa i religii”, za skandale pedofilskie w Kościele katolickim wini… liberałów).

Mustaine pyta: Skąd w ogóle wziął się Obama? „Dlaczego był niewidoczny, dopóki nie stał się tym, no, kimkolwiek był w Illinois? [senatorem, Dave – przyp. Światowidz]. Nie ma na jego temat żadnego świadectwa”.

A dlaczego Mustaine zdecydował się poprzeć Santoruma?
„Wygląda, że mógłby być cool prezydentem, kolesiem w stylu JFK”.

Postmodernizm dotarł już do polityki. Można, jak widać, z jednej strony być fanem Kennedy’ego, a z drugiej – głosować na Santoruma.
Choć jedyne, co ich łączy, to katolicyzm. Tyle, że JFK miał do niego o wiele większy dystans.


Jeden komentarz do “Dave Mustaine z Megadeth nie pyta o to, gdzie Obama się urodził. Bo wie, gdzie się nie urodził”

  1. 1 konserwa ze szprotkami, 4 kwietnia:

    Nie ma co generalizować…