Wszystkie Artykuły Publicystyka Kurioza Zdjęcia i filmy W trasie

Prima aprilis na Placu Czerwonym. Na czym polegał dowcip? FILM

1 kwietnia 2012, | Kategorie: Fotofelietony i filmy | 4 komentarze

Pewnie na tym, że znów wszystkich zwinęli.


Zaczęło się od tego, że władze zamknęły Plac Czerwony. Po to, by uniknąć antyputinowskiej demonstracji. Spacerowicze i niedoszli demonstranci zaczęli domagać się od policji otworzenia bram. Krzyczeli „to nasze miasto”. Śmiali się z policjantów. Niektórzy nawet wtedy, gdy policja wlokła ich do radiowozów. Sami policjanci, dodajmy, nie czuli się w tej sytuacji zbyt poważnie. Momentami protest przybierał absurdalny wydźwięk. Ale skończyło się jak zwykle.


4 komentarze do “Prima aprilis na Placu Czerwonym. Na czym polegał dowcip? FILM”

  1. 1 spokojny z RP, 1 kwietnia:

    Carat sowiecki jest groteskowy!

  2. 2 Podpis, 1 kwietnia:

    a u nasz Tusk wycofał się z ustawy anty emerytalnej

  3. 3 sly, 1 kwietnia:

    No po prostu masa demonstrantów. Istny tłum… szczególnie na 140 milionowy kraj…. i 10 milionowe miasto. Zdaje mi sie, czy fotoreporterow bylo wiecej?

  4. 4 Nodi, 3 kwietnia:

    Faktycznie, to wszystko ma groteskowy wydźwięk. No i demonstrantów rzeczywiście nie było zbyt wiele…