Aleksander Łukaszenka i jego mini-me
11 lipca 2012, xxx | Kategorie: Fotofelietony i filmy | 7 komentarzyPamiętacie „mini me”, z którym wszędzie pokazywał się szalony i zły dyktator z „Austina Powersa”? Aleksander Łukaszenka też takiego ma. To jego syn, Nikołaj, z którym ostatnimi czasy obnosi się już prawie wszędzie.
Coraz częściej mówi się, że szykuje dla siedmioletniego syna sukcesję.
Podczas spotkania z Chavezem w Caracas Łukaszenka mówił wenezuelskiemu prezydentowi, przedstawiając mu syna, że „za 25 lat Wenezuela też będzie miała się z kim porozumieć”. Oznacza to, oczywiście, że Łukaszenko na żadną emeryturę się nie wybiera, ale fakt, że jego „aktywność zawodowa” ma trwać jeszcze ćwierć wieku, może przyprawić białoruską opozycję o siwiznę.
Ciekawostką jest, że nie bardzo wiadomo, kto jest matką Nikołaja (mówi się, że była osobista lekarka dyktatora). Łukaszenka trzyma tożsamość tej kobiety w ukryciu. Dwaj synowie Łukaszenki z oficjalnego małżeństwa, Viktar i Dzimitry, również wykazują polityczne aspiracje. No, ale z nimi papa Aleksander do Chaveza nie jeździ.
Zdjęcia: agencja AFP
No i co z tego? Skoro niejaka K. Tusk może być wszechobecna, to dlaczego odmawia się tego prawa synowi Łukaszenki?
Umiłowany przywódca i jego następca. Skąd my to znamy?!
chór wujów
mini mój
Fajnie by bylo miec takiego ojca….
Dobrze ze J.Kaczynski nie ma dzieci.
Przez chore ambicje starego dzieciakowi jeszcze łeb upie…. A z resztą wali mnie to.