6 lutego 2013, xxx
| Kategorie: Artykuły
| 3 komentarze
Podrabianie – gdyby tak spojrzeć na nie inaczej, niż się zazwyczaj patrzy – to rzeczy po prostu idealnie dopasowane do naszych postmodernistycznych czasów. Koniec wielkich narracji, trawestacja wszystkiego co już było. Niektórzy uważają, że po dekonstrukcjonizmie nic nowego nie może już się zdarzyć, i kto wie, czy nie mają racji. Dlatego nie ma co: wszyscy przerabiają to, co już kiedyś było. Na śmietniku popkultury (tak, wiem, że „śmietnik popkultury” to taki sam wyświecht jak „białe szaleństwo”) żeruje Tarantino i Eco, żerują twórcy teatralni i muzycy, reżyserzy i pisarze. Nic nowego już od dawna nie zostało powiedziane. Dlatego – prosimy – potraktujcie poniższe zdjęcia jako dzieła sztuki. Jako trawestację znanej wam rzeczywistości. Jako przesunięcie jej o stopień, dwa w inną stronę. Bo co wam pozostaje:)



























Kiedyś na bazarze widziałem sprzęt stereo marki AKAIWA… Też niezłe 😉
ból że tak trudno znaleźć cokolwiek w ogóle bez metki
Tak jest Podpias. Mnie również to irytuje, podobnie jak zatrzęsienie koszulek z nadrukami. Bez nadruków, znaczków, ślaczków ciężko coś znaleźć.
Kiedyś miałem Manbooki. :0