Wszystkie Artykuły Publicystyka Kurioza Zdjęcia i filmy W trasie

Ukraina i Białoruś: Do Europy razem z… Rosją?

29 września 2010, | Kategorie: Publicystyka | 42 komentarze

Wydaje się, że Zachód ma pomysł na „unieszkodliwienie” Rosji: chce zrobić z „nich” – „nas”. Powszechnieje bowiem opinia, że Rosja nie ma innego wyjścia, jak tylko dołączyć do Zachodu.

PiS poparł opozycyjny Białoruski Front Narodowy (czasem tłumaczony jako Białoruski Front Ludowy – po białorusku: Belaruski Narodny Front). Kaczyński wykorzystał fakt, że polski rząd osłabił poparcie dla ruchów prozachodnich na Ukrainie, Białorusi i w Gruzji. Polacy natomiast, którzy jeszcze niedawno, podczas pomarańczowej rewolucji, nosili pomarańczowe kokardki – nadal popierają prodemokratyczne siły u naszych wschodnich sąsiadów.

Po pierwsze – ruch Kaczyńskiego jest ciekawy o tyle, że kręgi polskiej kontrkulturowej młodej inteligencji, które na koncertach antyłukaszenkowskiego białoruskiego zespołu NRM krzyczą „żywie Biełaruś”, PiS-u organicznie nie cierpią i stanowią jego najtwardszy negatywny elektorat. PiS z jego narodowo-katolickim kaznodziejstwem jest zaprzeczeniem wolnościowych, racjonalistycznych ideałów tej swobodnej obyczajowo grupy. Wielu z nich głosuje na PO jako na „mniejsze zło”, bowiem Kaczyński, jego besserwisserstwo i bigoteryjne kręgi zaciekłych „krzyżowców” doprowadzają ich do szewskiej pasji. Kaczyński – być może – chciałby ugrać dla siebie właśnie ten elektorat, pokazując: „to ja, nie Tusk, robię coś realnego dla wyzwolenia Białorusi spod moskiewsko-łukaszenkowskiego buta”.

Rosja na zachód?
Kaczyński wykorzystuje ten moment, w obecnej sytuacji geopolitycznej bowiem rząd przestał prowadzić aktywną politykę mającą na celu wspieranie antymoskiewskich sił u naszych bliskich sąsiadów. Dlaczego? Z kilku powodów.
Po pierwsze, na Zachodzie zaczyna dominować przekonanie, że Rosja nie ma innego wyjścia, jak tylko zintegrować się z Zachodem. Tylko  jako jego integralna część zachodnich struktur bezpieczeństwa i ekonomicznych będzie w stanie stawić czoła chińskiej ekspansji na swoim Dalekim Wschodzie i muzułmańskiej na Środkowym Wschodzie i Kaukazie.

Rosja potrzebuje Zachodu, by się rozwinąć, by przestać być ubogim, skorumpowanym krajem o nędznej infrastrukturze, takiej jakości życia, wiecznym problemie alkoholowej degradacji i śmiertelności wyludniającej i tak rzadko zaludnione tereny zauralskie.

Jak zaludniona jest Rosja za Uralem, najlepiej widać na nocnym zdjęciu satelitarnym

Rosja, by zachować integralność, musi przestać być krajem, który eksportuje jedynie surowce, bowiem mało które wytwory jego przemysłu nadają się do konkurowania ze światowymi markami. Rosja ma wspólne interesy z Zachodem: zjednoczenie przeciw światowi islamu, przeciwko chińskim zakusom gospodarczym. Jest Zachodowi najbliższa kulturowo. Rosja – wydaje się – nie ma innego wyjścia. Moskwa nie ma siły, by zmagając się z własnymi problemami, wyczerpywać się jeszcze w konkurowaniu z Zachodem, w sytuacji, gdy można na tym korzystać.

AFP

Zachód liczy na tę powolną integrację Rosji, zdając sobie sprawę, że tylko syta, skupiona na dorabianiu się Rosja jest gwarantem stabilizacji w regionie, a biedna, zahukana Rosja – to zagrożenie. Spełniającą się w życiu klasę średnią o wiele trudniej zagonić do okopów, niż biedotę.

Z drugiej strony Zachód doskonale pamięta pierwszy zwrot Rosji ku zachodniej demokracji, za czasów Borysa Jelcyna. Wtedy to kraj de facto rozpadł się, rozleciał w szwach, zbankrutował. Wiele jego instytucji po prostu przestało funkcjonować. Putin, który pozbierał go jako-tako do kupy wprowadzając autorytaryzm w wersji „light”, czyli osławioną „sterowaną demokrację”, nie ma innego wyjścia, niż jeszcze raz poprowadzić swój kraj na Zachód. Tyle tylko, że obecnie zachowa pozory mocarstwowości, bo poprzednia „droga na zachód” kojarzy się Rosjanom z biedą i upokorzeniami epoki Jelcyna.
Dlatego Zachód wstrzymuje oddech, by nie zakłócić Putinowi tego kroku. To dlatego Wiktor Janukowycz, który załagadza stosunki z Moskwą, ale też próbuje utrzymywać  mosty poprzerzucane do Europy, odnosi paradoksalnie na brukselskich salonach większe sukcesy, niż nie cierpiany w Moskwie Juszczenko. Juszczenko garnął się do Unii, ale Unia nie była gotowa na przeżucie jego kraju, tym bardziej, że Juszczenko nie był specjalnie zdolnym reformatorem. „Jedyny pomysł Juszczenki, by wprowadzić Ukrainę do Unii jest taki, by rozbić pomarańczowe namioty w Brukseli” – głosił dowcip krążący po Lwowie.

Niedźwiedzia przysługa Kaczyńskiego?
Dlatego w Brukseli ruch Kaczyńskiego – i jego artykuł namawiający do zaostrzenia polityki wobec Rosji –  zostanie odczytany jako wkładanie kija w szprychy. Co więcej, poparcie udzielone przez Kaczyńskiego, niespecjalnie przez Zachód lubianego, może być niedźwiedzią przysługą oddaną ruchowi demokratycznemu na Białorusi.

Między Rosją a Unią, czyli jak integrować, żeby zintegrować
Czy Rosja naprawdę zwróci się na Zachód? Nie wiadomo. Taka jest niby geopolityczna konieczność, ale, jak przypomina prof. Joachim Diec z UJ, oznaczałoby to także przyjęcie zachodnich standardów, a to z kolei – pożegnanie się obecnej ekipy z władzą. Rosyjskie elity, nawet, jeśli zdecydują się na stopniowe „wchodzenie w Zachód”, będą starały się ugrać dla siebie jak najwięcej, będą, podobnie, jak teraz, stosować szantaż, brać pod włos, straszyć i manipulować – bo wiedzą, że wariant taki opłaca się obu stronom. Rosja zresztą powoli już na zachód skręca, choć to na razie bardziej mamienie, niż przyjęcie prawdziwego prozachodniego kursu. Twarzą tego mamienia jest prezydent Miedwiediew, który w układzie „dobry glina – zły glina” pełni funkcję tego dobrego.

Nawet jeśli jednak droga Rosji do Europy będzie wyboista i długa, to nie bardzo wiadomo, jakie jest inne wyjście, niż polityka taka, jaka obecnie jest prowadzona. Długotrwały konflikt z Rosją to dalszy brak stabilizacji w regionie. Gra natomiast obliczona na zupełne bankructwo atomowego kolosa w zimnowojennym stylu może mieć nieprzewidywalne konsekwencje.

Obecna polska dyplomacja i UE, oczywiście, popiera siły demokratyczne na Białorusi, ale zdaje sobie także sprawę z własnej niemocy, jeśli chodzi o wchłonięcie tych krajów przez Zachód.
W 2004 roku to w solidnym stopniu dzięki poparciu Polski i Unii Juszczenko wygrał pomarańczową rewolucję. To zwycięstwo jednak zawiesiło wyłącznie Ukrainę pomiędzy Europą a Rosją i jedynie odwlokło w czasie zwycięstwo sił prorosyjskich. Unia najnormalniej w świecie nie była w stanie wciągnąć gigantycznej jak na europejskie stosunki Ukrainy w swój system bezpieczeństwa i gospodarki. Oznaczałoby to kryzys i dla Europy i dla Ukrainy i być może w efekcie nie byłoby czego i komu wciągać na zachód.
Oczywiście Unia mogła dawać Ukrainie mocniejsze sygnały: jasną perspektywę członkostwa, wyjątkowe potraktowanie obywateli Ukrainy w europejskim reżimie wizowym – nie zrobiono jednak dla Kijowa żadnych wyjątków. Być może właśnie dlatego, by wygrał Janukowycz i kwestia psująca relację UE i Moskwy – antyrosyjski rząd na Ukrainie – przestała istnieć.
Dla Unii to uregulowanie stosunków z Rosją jest sprawą kluczową. Bruksela najprawdopodobniej uważa, że Ukraina i Białoruś w końcu wejdą do Europy – ale razem z Rosją, natomiast zarówno UE, jak i Białoruś i Ukraina same, przy sowjej obecnej strukturze gospodarczej a nawet społecznej – nie mają szans na bezproblemowe wejście w zachodnie struktury, szczególnie przy destabilizującym wpływie Rosji.
Jest jeszcze jedna sprawa: USA. Po upadku ZSRR kraje postsocjalistycznej Europy Środkowej między innymi dlatego weszły w zachodnie struktury, bowiem Unia i NATO miały w tej sprawie silne poparcie Waszyngtonu. Nikt nie chciał, by połowa kontynentu brodziła w błocie destabilizacji i dekonstruktywnie działała na kontynent. Ale „wielkie rozszerzenie” w 2004 roku i dopchnięcie kolanem Rumunii i Bułgarii dwa lata później było dla Unii zbyt wielkim wysiłkiem gospodarczym. Obecnie natomiast Stany Zjednoczone praktycznie nie funkcjonują w sferze postsocjalistycznej.
Co więc robi Polska?
Czeka. Polska osadza się w zachodnich strukturach, osadza swoją pozycję w UE i NATO, wychodząc z założenia – skądinąd słusznego – że mocniejsza pozycja Polski w Europie sprawi, że silniejsza będzie jej karta rozgrywająca na wschodzie. Cóż, faktycznie – nie bardzo jest jak na Ukrainie i Białorusi działać. Reżim Łukaszenki chwieje się, podkopywany przez Moskwę i coraz trudniejszą sytuację gospodarczą, ale to najprawdopodobniej Rosja wypełni próżnię po „baćce”. Białoruska opozycja jest rozbita, a duża część ludności naprawdę popiera „radzieckiego” Łukaszenkę. I, niestety, nawet, jeśli białoruskiej opozycji udałoby się jakimś cudem przejąć władzę, bardzo możliwe, że przy obecnej polityce Europy, która nie chce zakłócać wciągania w swoją orbitę Rosji, opozycyjne rządy na Białorusi skończyłyby się tak samo, jak rządy Juszczenki na Ukrainie. Sama Polska, choćby nie wiadomo, jak chciała, nie zintegruje swoich wschodnich sąsiadów z Brukselą.
Można, oczywiście, przypuszczać, że gdyby pojawiła się możliwość przejęcia władzy na Białorusi i Ukrainie przez skuteczne prozachodnie rządy, mające w dodatku poparcie większej części społeczeństwa, Unia Europejska, w imię wyznawanych przez siebie wartości i możliwości wywarcia jeszcze mocniejszej presji na Moskwę, zdecydowałaby się na jakieś wyraźniejsze, niż tylko Partnerstwo Wschodnie, kroki w stronę ich integracji. Należy jednak wątpić, czy ktokolwiek w Brukseli będzie zachęcał Białorusinów i Ukraińców do pójścia w stronę rozbabranego zawieszenia między zachodem a wschodem, które było udziałem Ukraińców w latach 2004 – 2010. To zawieszenie bowiem – kalkuluje Zachód – na dłuższą metę nie opłaca się nikomu. Ani Rosji, ani Europie, ani samym zawieszonym.

Ziemowit Szczerek

Czytaj też:
Dlaczego należy bać się słabej Rosji


42 komentarze do “Ukraina i Białoruś: Do Europy razem z… Rosją?”

  1. 1 estan, 29 września:

    Kacapstwo trzymac z dala od UE

  2. 2 jk12, 29 września:

    hahaha

    Rosja zawsze była najbardziej zachodnia ze wschodnich i najbardziej wschodnia ze wschodnich – jakoś tak to szło – niestety
    Kiplinga nie pozwolono wydawać poza Księgą Jungli – nawet obecnie coś jest na rzeczy bo
    wydanie jakie czytałem było z 1934 roku
    a po 1989 też nikt raczej go nie wydawał.
    Świetnie opisane i nastawienie do Rosji i Rosji do zachodu – nic się nie zmienia .
    Ale żeby prowadzic politykę zagraniczną trzeba znać doskonale historię – zwłaszcza ekonomiczną – i to tą której niestety nie uczą – zaczynając od Średniowiecza z Naciskiem na wyprawy Karzyżowe –
    – w aspekcie konfliktu Gruzińsko -Rosyjskiego , operacji Afgańskiej i Irackiej + zrozumienie terroryzmu ,podstaw metod działania – bylbysmy na pewno lepiej przygotowani.
    Poprzez interesy gospodarcze poszczególnych państw UE – np.sprawa libelralizacji wewnętrzej UE jak i Zewnętrznej – np. które państwa radziły sobie lepiej z cłami a które wręcz przeciwnie / np. Anglia ,Holandia / czy państwami np.Francją która zawsze ograniczała swoją
    liczę ludności od 400 lat a – możźe wam to coś mówi – jakieś 500 lat temu pobudzili gospodarkę budując drogi – w Polsce 500 lat pózniej budujemy autostrady co nie przyczyni się do poprawy sytuacji – nie tędy droga !!! Co do Rosji – to jest to droga na wschód !!! ważna – ale oprócz tego na świeciejest jakiś 160 państw i każde z nich – nawet to najmniejsze może okazać się „drogocenne” Tak że im więcej mamy przyjaciół tym lepiej i nie tylko . Polska przy odrobinie zdrowego rozsądku i mądrej myśli politycznej i międzynarodowej znakomicie może spełnić swoje cele !!!

  3. 3 Ukraina i Białoruś razem z Rosją do Europy?, 29 września:

    WEDŁUG MNIE TO BĘDZIE
    WIELKI BAJZEL.

  4. 4 Świtek, 29 września:

    Gratuluję właściwej analizy… Rzadko się zdarza by ktoś rozumiał właściwe miary rzeczy, które się dokonują na wschód od Polski. Dodałbym tylko, ze operacja integracji Rosji z UE i z pewnością NATO będzie przedstawiana w Rosji jako, de facto, przyłączanie tych struktur do Rosji by nakarmić mocarstwowe ambicje zwykłych Rosjan…

  5. 5 cv, 29 września:

    Autor ma jakieś dziwne myślenie dla niego to że Janukowycz stawia bardziej na EU niz Juszczenko jest oznaką że powinnien być bardziej nielubiany w Rosji.to jest całkowicie błędna diagnoza bo Rosja po pierwsze nie uznaje EU za wroga i po drugie dla Rosji wazny jest styl a Juszczenko jest mimo wszystko prorosyjski nie wszczyna awantur tak jak poprzednik zgodizł sie na przedłuzeneis tacjonowania floty itd.
    Błędne jest myslenie ze Rosja od swoich sojszników wymaga kundelstwa czy poddaństwa.

  6. 6 schusi, 29 września:

    dobrze zrobiona analiza

  7. 7 Oscar Romero, 29 września:

    Ciekaw jestem ile jastrzebie Jarkowi za te agenturke placa ?

  8. 8 iki, 29 września:

    Kaczyński chce na nas nasłać i Łukaszenkę i Rosję!
    mści sie na nas za to,że go nie wybraliśmy!

  9. 9 komsomolec, 29 września:

    Boże nie dopuść ruskich do UE

  10. 10 ZwykłyCzłowiek, 29 września:

    Mądry zrozumie, a głupiemu szkoda tłumaczyć. Jemu dać szablę i krzyknąć „Bij ruska”.

  11. 11 Voila, 29 września:

    Jeśliby argumenty autora dot. celów unii były słuszne to działania Prezydenta Kaczyńskiego byłyby sprzeczne z tą linią , a tak z pewnością nie było .USA i Francja opowiedziały się JEDNOZNACZNIE po stronie Gruzji, z tego grona nie można wykluczyć również Anglii.
    Argumenty autora są o tyle słuszne, jeśli w artykule słowo UNIA, zostałoby zastąpione słowem NIEMCY .Parcie tego państwa w kierunku wykorzystywania zasobów Rosji ,mówiąc delikatnie, jest bardzo silne i ślepe w tym względzie na nawet bliskich partnerów Unii.Wskazał na to w Polsce Premier Węgier.
    Nie można się zgodzić, z wysuwanym argumentem autora i tezą o możliwej integracji Rosji do Europy za sprawą politycznych działań Putina. Działania tego polityka mają coś z koncepcji Breżniewa, zakładającej DOMINOWANIE w Europie.
    Unia ma współpracować z Rosją ,ale na poziomie niezależnych struktur demokratycznych ,które w tym państwie powstały i funkcjonują po upadku CCCP.
    To Rosja DEMOKRATYCZNA , a nie lansowana przez autora,autokratyczna zarządzana przez Putina ,gwarantuje na przyszłość stabilność nie tylko w Europie.

  12. 12 Ada, 29 września:

    Dawno nie czytałem tak zabawnie naiwnej analizy Rosji, tylko ten co się naczytał lewackiej myśli politycznej w wydaniu dla naiwniaków może pisać takie bzdury!
    Nawet pobieżna analiza historii Rosji mówi o czymś całkiem innym.

  13. 13 rulko, 29 września:

    Polacy wymyślili jezyk bialoruski, a Rosjanie – naród bialoruski (ponad 10 lat temu – by latwiej im bylo rządzić na polskiech Kresach). W 1572 roku po przylączeniu przez krola Zygmunta do Polski Dzikich Pól wymysliismy slowo „Ukraina” (kozacy, od tur. „kazak” czyli rozbójnik – byli zbiegami z calej Rzeczypospolitej, najczęściej zbrodniarze lub zbiegli chlopi z Wielkopolski) CZy rusofobia i konflikt z Rosjanami jest w polskim interesie? Panie Kaczynski, opanuj sie pan.. idz już spać.. idź juz spać…

  14. 14 duke75, 29 września:

    Zerknijcie na półwysep gdzie leżą obie Koree. W Korei Płn. jest ciemno. Bieda czy boją się bombowców imperialistów? Pewnie jedno i drugie…

  15. 15 blaz, 29 września:

    @CV „Błędne jest myslenie ze Rosja od swoich sojszników wymaga kundelstwa czy poddaństwa”. Znasz choć trochę historię? Od ilu sojuszników tego rosja nie wymagała? Nawet z Anglią i USA w latach 40 Stalinowi ciężko się było dogadać bo on chciał tak i miało być tak. Stalinowi jak i każdemu innemu przywódcy tego krajhu. Ulubieni „sojusznicy” Moskwy to PRL, DDR i inne kraje demokracji ludowej, które wcaaalleeee nie były skundlone i poddane ZSRR. Teraz jest podobnie z częścią słabszych republik byłego ZSRR lub oderwanymi zbrojnie przez Rosję skrawkami tych republik.
    Fakt faktem, że trzeba znac historię by wiedzieć, że Rosja uwielbia brać ale nienawidzi dawać nic w zamian. Tak było za carów, jest teraz i będzie w przyszłości.

  16. 16 kaminski, 29 września:

    kaczynski to obywatel on nic nie rozumie
    i opowiada głupoty

  17. 17 schetyna, 29 września:

    Znowu ten lewacki bełkot Szczerka ,cyngle Tuska muszą odwalać robotą chwaląc jedynie słuszną linię rządu .

  18. 18 wacuś, 29 września:

    ROSJA przez cale wieki byla Rosją i taką będzie, przylączenie się do Zachodu – mrzonki,prędzej Rosja, Zachód przylączy do siebie. Bialoruś – Ukraina – Rosja trzy rodzone siostry, nazwisko rodowe: R U Ś.

  19. 19 JKM, 29 września:

    Panie jakis tam Panie Kochany co Pan za głupoty piszesz to szkoda odpisywać Panu.Pana naiwność sięga zenitu albo za ten wątpliwy lansik bierzesz Pan pieniądze wiadomo od kogo.
    Niczego Pan nie rozumiesz wogole Polskiej Racji Stanu juz nie mówiąc o geopolityce.
    Radzę się Panu przyspieszając ten proces zintegrowac sie z Matuszką Rosją juz teraz.Byli juz tacy w historii Polski i wiadomo jak kończyli:]]]]]]]]

  20. 20 navigator, 29 września:

    Autor niestety w ogóle nie wziął pod uwagę faktu, że Rosja potrzebuje tej integracji z zachodem, jak ryba potrzebuje tlenu w wysychającym bajorku.Strach zagląda im do dupy ponieważ Chiny są GOTOWE!!! Są gotowe do przywłaszczenia sobie całej Syberii, w każdy możliwy sposób, bo duszą się w swoim stawie. A to powoduje brak surowców u Ruskich-tym samym brak kasy-tym samym-kaput-dla nas, żadne zmartwienie. Po prostu nasza wschodnia granica będzie z Chinami. Mi się coraz bardziej Chiny podobają.

  21. 21 kolo, 29 września:

    Żądamy potępienia zbrodniarzy z OUN-UPA, na czele z Banderą i Szuchewyczem za ludobójstwo dokonane na Polakach, na Wołyniu, Lubelszczyźnie i Małopolsce Wschodniej!!!!
    Dlaczego Polska jako jedyne państwo na świecie uznaje pakt Ribentrop Mołotow i nie żąda zwrotu zagrabionych nam ziem na mocy tej umowy!!!!
    Dlaczego polskie rządy (szczególnie pisowski) brata się z skrajnie antypolskimi siłami na Letuwie, Białorusi i Ukrainie???

  22. 22 navigator, 29 września:

    I jeszcze jedno.Dopóki Polska prowadziła jakąkolwiek politykę w miarę samodzielnie, to zawsze nasi dwaj sąsiedzi mieli problem ze swobodnym poklepywaniu się po swoich jajkach. Teraz kiedy resztki suwerenności zostały pogrzebane w Katyniu, macają się coraz bezczelniej. Rosja potrzebuje Niemcy i na odwrót. (podobieństwo do układu Ribentrop-Mołotow z 1939 jest uderzające. Wnioski wyciągajcie sami)

  23. 23 Podpis, 29 września:

    Słusznie navigator. Niestety muszę cię rozczarować. Rosję w ramiona Niemiec przez ostatnie 20 lat skutecznie wpychała bezmyślna polityka, głównie środowisk związanych z UD i PiS…

  24. 24 kolo, 29 września:

    Słusznie navigator. Niestety muszę cię rozczarować. Rosję w ramiona Niemiec przez ostatnie 20 lat skutecznie wpychała bezmyślna polityka, głównie środowisk związanych z UD i PiS…

  25. 25 kolo, 29 września:

    I zapamiętajcie wszyscy. Wrogowie Polski jako priorytet traktują utrzymywanie Polski w stanie permanentnej wojny z Rosją!

  26. 26 myszołow, 29 września:

    To są błędne założenia że Rosja potrzebuje zachodu, że nie ma wyjścia i takie tam dyrdymały… Owszem jak ktoś racjonalnie myśli to do takich wniosków może dojść.
    Ale po pierwsze czy w Rosji rządzą racjonalność? Albo dbanie o dobro wspólne jakim jest Matuszka Rosja? To wszystko to gra pozorów. Liczą się tylko układy personalne między byłymi członkami KGB – tak jak dawniej za ZSRR.
    Po drugie w Rosji nie ma wolności i praktycznie nigdy nie było. Po trzecie, aby te założenia były słuszne w praktyce to obecne elity władzy musiałby się zmienić a to jest nie możliwe bez krwawej rewolucji. Przy czym jeśli takowa by była nie ma pewności czy nie wypłynęłby na niej inne szumowiny o wiele gorsze od obecnych. Po czwarte wydawałoby się że Korea PN. też potrzebuje zachodu do rozwoju … i co potrzebuje? NIE! Bo wcale nie potrzebuje rozwoju… przynajmniej nie w takim wydaniu o jakim piszą pismaki na zachodzi czy tu u nas.
    P.S.
    Czasami by wiele pojąć należy odrzucić racjonalność, bo zło jest chaosem i zawsze nim było.

  27. 27 Jasio, 29 września:

    Rosja nigdy nie przyjdzie na Zachód. Rosja nigdy nie będzie zachodnia. Rosja, rozdarta pomiędzy wschodem a zachodem wiecznie będzie wybierać. Rosja nie musi stać się zachodem. Rosja jest mocarstwem, bo tego chcą jej mieszkańcy. A, jak to powiedział Jean Van Hamme: król jest niewolnikiem swych poddanych.

  28. 28 cezary, 29 września:

    Panie Szczerek te dywagacje sa smieszne.
    Rosja wcale nie chce byc w Europie.Rosja musialaby zrzec sie panstwowego protekcjonizmu nad surowcami.Rosja jest feudalnym panstwem ,gdzie rzadzi waska grupa ludzi..Jakie wartosci wniosi Rosja do Europy.Mysle ,ze Niemcy Francja czy UK wydalyby na siebie i Europe wyrok smierci ,a Polska zostalaby Krajem Nadwislanskim.

  29. 29 jan48, 30 września:

    Rosja nadal ma wielkomocarstowe zapędy ,ale teraz to świat ich przegania .Chiny – Rosja sie dogadyje Europa -Rosja sie dogaduje MY ? malutka cząstka Europy – co możemy tylko sie integrowac tylko pod parasolem ale Europy ,nie USA .Durnoty z marzeniami wielkomocarstwowymi ci u nas dostatek ,Ale rozsądek bierze górę . Historia zapisuje nową kartę /VISA/ GLOBALNY RZĄD .

  30. 30 zibi666, 30 września:

    Przepraszam ze zapytam a kim my Polacy jestesmy zeby cala swiat sie nami interesowal ???? mamy (kaczynskiego)ktory mysli ze szabelka rozwali cala europe..zeby nie bylo jak w 1939!!!!przez takiego dupka jak kaczynski!!!

  31. 31 rex, 30 września:

    Zważywszy na doświadczenia historii Polski należy zauważyć, że interesy zachodu z wobec Rosji nie zawsze, a wydaje się, że wcale nie były zbieżne z interesami Polski. Zachód dla własnego interesu jest w stanie podzielić Polskę pomiędzy Niemcy i Rosję, chętnie ją sprzeda, bi widzi w tym korzyść wyłącznie dla siebie, co udowodnili w Teheranie i Jałcie. Dziś widać, że Polska w Unii była zachodowi potrzebna do wyłącznie jako rynek zbytu i taniej siły roboczej i po całkowitym wykorzystaniu polskich możliwości da Niemcom i Rosjanom wolną rękę w całkowitym uzależnieniu Polski i jej podziale.

  32. 32 wlodeusz, 30 września:

    Debile piszący, że Kaczyński dąży do wojny z Rosją, nie rozumieją polskiej racji stanu. Czyli, nie reprezentują Polski!.Bez, jak piszecie idiotycznie, machania szabelką, dawno bylibyśmy republiką związkową. Rosja potrzebuje jednego dnia, na dojście wojsk do Łaby i Odry. Machanie szabelką, to nic innego, jak upominanie się o suwerenność zagrożoną rządami Tuska i Komorowskiego. Nauczcie się formułować myśli jak Polacy w Polsce, nie jak obywatele świata czy Unii. Unia zginie i taka Polska jak dziś, upadnie razem z nią.

  33. 33 ja Polka, 30 września:

    Rosja bazowała na surowcach naturalnych, żadnych posunięć gospodarczych, żadnych reform, tylko zbrojenie. Obsesja ZSRR, powrotu do wielkości !!! Niestety, plany zajęcia Europy nie zostały zarzucone. Imperialne zakusy są w realizacji.

  34. 34 POLAK, 30 września:

    Teraz to nas straszy ten artykuł, bo wynika z tego, że albo Rosja wejdzie do UE albo będzie wojna. Skoro Lech Kaczyński razem z Jarosławem chcieli temu zapobiec to oczywistą oczywistością jest, że tragedia pod Smoleńskiem jest kolejnym aktem zbrodni na narodzie polskim zorganizowanym przez władze Rosji i Niemiec w imieniu wspólnych interesów, bo to właśnie tylko Niemcy chcą wciągnąć Rosję do UE, próbując do tego pomysłu namówić też władze Francji, bo tak naprawdę to tylko Niemcy i Francja liczą się w UE, reszta to pionki!!! Najgorsze jest to, że doprowadzono do tego również przy użyciu bardzo dobrze zakonspirowanych agentów KGB pracujących dla polskich władz państwowych, których ciągle przybywa w Polsce od czasu kiedy zostaliśmy krajem posiadającym granice pomiędzy UE a Rosją, bo Ukraina i Białoruś nadal są krajami podległymi Rosji i mają tylko złudne poczucie wolności. To wszystko tylko dowodzi temu, że jesteśmy w bardzo złym położeniu geopolitycznym i prędzej czy później skończymy jako kraj pozbawiony granic, suwerenności, niepodległości i wolności. Dla takich Panów jak Pan redaktor od tego artykułu wartości te i tak nie są ważne i co dzieje się z większością Polaków. Ważne jest to, że Pan redaktor pławi się w luksusie i dodatkowo ma 50% ulgi związanych z kosztami przychodów, więc nie będzie płakał z powodu rosnącego długu publicznego i biedy wśród Polaków, bo to nie on będzie ten dług spłacał. Lepiej współczuć biednym Rosjanom i podlizywać się Niemcom, którzy w perfidny sposób nas wykorzystują do realizacji własnych interesów nie pacząc na skutki, które nas Polaków wykończą. Ja proponuje wyprowadzić się do Kanady, daleko od granic USA i tam założyć kilkumilionową mniejszość narodową!!! Na pewno tam szybciej poczujemy wolność i suwerenność niż teraz będąc ciągle pomiędzy „SWASTYKĄ” a „SIERPEM I MŁOTEM”!!!

  35. 35 EKSCELENCJA EMERYT, 30 września:

    JA SWOJE WNUCZKI STRASZĘ KACZYŃSKIM KIEDY SĄ NIEGRZECZNE

  36. 36 xyp, 30 września:

    Widzę, że wielu komentatorów żyje jeszcze w XX wieku. Rosję wprawdzie prowadzi Putin, bo daje narodowi iluzję wielkości Rosji, ale ten kraj nie ma zbyt wielu możliwości, które mogłyby się skończyć dla niego dobrze, a przede wszystkim droga, którą prowadzi Putin jest ślepą uliczką.
    Teraz mało kogo to interesuje, bo Rosja jest „mocarstwem”, ale wkrótce świat przestanie zauważać ten fakt i nawet ślepa wiara Rosjan w ich wielkość nic tu nie da.
    Może i Rosjanie od zawsze się rozpychali, ale od kiedy trwa to zawsze? Od 300 lat? Nie wydaje wam się, że nasza historia jest dłuższa? Więc jeszcze zadajcie sobie to pytanie w odniesieniu do Chin.
    Rosjanie nie mogą się już prawdziwie rozpychać, a sztucznie tworzone przez nich przepychanki utrzymują ich przy swojej wizji mocarstwa. Faktem jednak jest, że jedynymi jej atutami są surowce i technologia zbrojeniowa.
    Problem w tym, że w Azji Rosja już tylko leży, bo zbyt wiele do powiedzenia nie ma. Chiny rozpychają się po kontynencie, a to dopiero początek (nie wspominając o ich ekspansji w Afryce). Do tego Indie starają się ich gonić. Dla Rosji nie ma tam już miejsca i jedyna ich droga to kontakty z Europą.
    Teoretycznie mogą się jeszcze porozpychać w Europie Wschodniej czy u swoich południowych sąsiadów. Problem w tym, że to utrudnia kontakty z UE, a Chińczycy wyjątkowo szybko nadrabiają zaległości swojej zbrojeniówki i nawet jeśli w najbliższym czasie jakościowo nie dorównają Rosjanom, to nadrobią ilością.

    Rozumiem obawy tych, którzy wspominają ubiegły wiek. Warto jednak uświadomić sobie, że XXI wiek nie będzie należał do Rosji, a do Azji, a Rosjanie będą mieli zbyt wiele problemów by zajmować się niepodległością naszej ojczyzny.
    Rozumiem też, że wielu trudno będzie przyswoić myśli, że nie znajdują się w centrum świata. Może to jednak błogosławieństwo…? Nasz kontynent swoje już przeszedł. Zamiast do tego wracać, lepiej szukać wspólnych rozwiązań, by na arenie międzynarodowej ciągle znaczyć jak najwięcej. Śmierć UE oznacza całkowity upadek znaczenia międzynarodowego dla kontynentu, a to może doprowadzić jedynie do dalszych nieprzyjemności.
    No chyba, że widzicie Polskę obok USA, Chin, Indii, Brazylii…

  37. 37 xyp, 30 września:

    Widzę, że wielu komentatorów żyje jeszcze w XX wieku. Rosję wprawdzie prowadzi Putin, bo daje narodowi iluzję

    wielkości Rosji, ale ten kraj nie ma zbyt wielu możliwości, które mogłyby się skończyć dla niego dobrze, a przede

    wszystkim droga, którą prowadzi Putin jest ślepą uliczką.
    Teraz mało kogo to interesuje, bo Rosja jest „mocarstwem”, ale wkrótce świat przestanie zauważać ten fakt i nawet

    ślepa wiara Rosjan w ich wielkość nic tu nie da.
    Może i Rosjanie od zawsze się rozpychali, ale od kiedy trwa to zawsze? Od 300 lat? Nie wydaje wam się, że nasza

    historia jest dłuższa? Więc jeszcze zadajcie sobie to pytanie w odniesieniu do Chin.
    Rosjanie nie mogą się już prawdziwie rozpychać, a sztucznie tworzone przez nich przepychanki utrzymują ich przy

    swojej wizji mocarstwa. Faktem jednak jest, że jedynymi jej atutami są surowce i technologia zbrojeniowa.
    Problem w tym, że w Azji Rosja już tylko leży, bo zbyt wiele do powiedzenia nie ma. Chiny rozpychają się po

    kontynencie, a to dopiero początek (nie wspominając o ich ekspansji w Afryce). Do tego Indie starają się ich

    gonić. Dla Rosji nie ma tam już miejsca i jedyna ich droga to kontakty z Europą.
    Teoretycznie mogą się jeszcze porozpychać w Europie Wschodniej czy u swoich południowych sąsiadów. Problem w tym,

    że to utrudnia kontakty z UE, a Chińczycy wyjątkowo szybko nadrabiają zaległości swojej zbrojeniówki i nawet jeśli

    w najbliższym czasie jakościowo nie dorównają Rosjanom, to nadrobią ilością.

    Rozumiem obawy tych, którzy wspominają ubiegły wiek. Warto jednak uświadomić sobie, że XXI wiek nie będzie należał

    do Rosji, a do Azji, a Rosjanie będą mieli zbyt wiele problemów by zajmować się niepodległością naszej ojczyzny.
    Rozumiem też, że wielu trudno będzie przyswoić myśli, że nie znajdują się w centrum świata. Może to jednak

    błogosławieństwo…? Nasz kontynent swoje już przeszedł. Zamiast do tego wracać, lepiej szukać wspólnych

    rozwiązań, by na arenie międzynarodowej ciągle znaczyć jak najwięcej. Śmierć UE oznacza całkowity upadek znaczenia

    międzynarodowego dla kontynentu, a to może doprowadzić jedynie do dalszych nieprzyjemności.
    No chyba, że widzicie Polskę obok USA, Chin, Indii, Brazylii…

  38. 38 maniutek20, 1 października:

    słowianie… polacy szli na wschód przez aneksje, układy i koneksje – wtedy się udawało. gdy próbowali siłą (1610-1612) to niby też szło ale jednak nie. polacy na układach z niesłowiańkimi litwinami, czy jak kto woli „ruskimi” białorusinami zawsze wychodzili lepiej niż na agresji i narzucaniu poddaństwa. taki już jest naród polski, układem, przy wódeczce, coś się uradzi z braćmi słowianami. a z niemcami wiadomo, trza po poznańsku „rżnij mu jaj…”

  39. 39 lipo, 18 października:

    mnie to wszystko wali!!!!!

  40. 40 Podpis, 18 października:

    Z polowania wracają Rosjanie, ciągnąc za sobą niedźwiedzia. Zauważa ich Amerykanin i wskazując na misia pyta:
    – Grizli?
    – Niet, strelali!

  41. 41 misio, 18 października:

    a kto teraz do zachodu lgnie?? zachód chyli się ku upadkowi, wcześniej lub później… Rosja dobrze by zrobiła gdyby z chinami się połączyła, obecnie największym mocarstwem na świecie, bo z cieniasami nie ma co zaczynać. Tylko Chiny mają gdzieś jakiekoliek układy, bokto im podskoczy???Chin każdy się boi,bo trzęsą całym światem, a bidny zachód to musi z jakimś Afganistanem na siłę walki toczyć, żeby im gospodarka całkiem nie padła, jedynie ludzi szkoda, którzy tam polegli

  42. 42 spiskowiec z rosji, 19 października:

    Rosja z Chinami i Japonią…ewentualnie ukryty Irak vs UE i USA ,największe surowce są w Chinach i Rosji,gdzie indziej się kończą…