Wszystkie Artykuły Publicystyka Kurioza Zdjęcia i filmy W trasie

Na Węgrzech wygrzebują trupy, czyli skutki uboczne „narodowego odrodzenia”

1 lipca 2012, | Kategorie: Artykuły | 27 komentarzy

Węgierskie „odrodzenie narodowe i moralne” zaczyna wymykać się spod kontroli. I nie chodzi o to, że Orban instaluje dyktaturę. Chodzi o to, że nacjonalistyczna retoryka Fideszu stworzyła atmosferę przyzwolenia na wygrzebywanie spod ziemi faszystowskiego trupa.

Skini w Budapeszcie/AFP

Bardzo głośna jest ostatnio na Węgrzech sprawa pewnego parlamentarzysty hiperprawicowej i ultranacjonalistycznej partii Jobbik. Parlamentarzysta ten zamówił sobie w dokonującej badań genetycznych firmie Nagy Gen zaświadczenie, że nie chlupocze mu we krwi żadna cygańska czy żydowska domieszka. Zaświadczenie wydano. Z kręgów rządowych popłynęła do prokuratorów prośba, by się sprawie przyjrzeli bliżej.

Ale ta prośba to nic innego, jak udawanie Greka. Bo to przecież nikt inny, jak dmący w narodowe trąby Fidesz otworzył parafaszystowską puszkę Pandory przesuwając centrum debaty publicznej tak bardzo w prawo, że w mainstreamie znalazło się miejsce dla takich cudów jak Jobbik. Z którym, przypomnijmy, Fidesz konkuruje o rząd dusz w tej części prawicy, za którą już tylko faszystowska ściana.
Członkowie takich sił politycznych jak Jobbik już zupełnie przestali ukrywać swoje poglądy. A są one osobliwe. W miejsce Unii Europejskiej marzy im się na przykład „sojusz panturański” jednoczący wszystkie narody które korzeniami tkwią w stepach Azji Środkowej (panturanizm był oficjalną ideologią faszystowskich strzałokrzyżowców, którzy w czasie II wojny wspierali nazistowską Rzeszę) i całkiem jawnie mówią o Wielkich Węgrzech z granicami sprzed traktatu w Trianon. Postulują „przywrócenie na łono ojczyzny” rodaków żyjących na terenach, które obecnie leżą m.in. na Słowacji, w Rumunii i Serbii.
Tu warto zauważyć, że gdy ci uciemiężeni przez obce narody rodacy przyjeżdżają na Węgry szukać pracy, podlegają takim samym negatywnym stereotypom, jakich doświadczają wszyscy inni imigranci z krajów uznawanych przez Węgrów za „mniej rozwinięte”. A najmniej tych powracających na ojczyzny łono rodaków lubi się we wschodniej części Węgier: wiejskiej i najbiedniejszej. Czyli tam, gdzie narodowa prawica jest statystycznie najsilniejsza.

Po węgierskich miastach tupie parafaszystowska Magyar Garda w cokolwiek groteskowych mundurach (jej członków wzięto kiedyś w Parlamencie Europejskim za pracowników technicznych), a po wioskach biegają uzbrojone bojówki jeszcze bardziej skrajnych ugrupowań i tłuką Cyganów.
Tak było w pamiętną zeszłoroczną Wielkanoc w miasteczku Gyonguspata. Przed napakowanymi facetami ubranymi w wojskowe ciuchy z demobilu uciekło 300 osób romskiego pochodzenia – głównie kobiet i dzieci, bo mężczyźni pozostali w domach bronić dobytku. Policja pojawiła się co prawda na miejscu, ale zamiast zrobić porządek z „żołnierzami”, ograniczyła się do… chronienia uchodźców.
Orban ma podstawy, by zacząć się bać. Po pierwsze, faszystowscy bojówkarze tworzą alternatywne dla państwowych „siły bezpieczeństwa” (Magyar Garda, Vedero, Szebb Jovoert Polgarorseg itd.). Antysemityzm hula – głośno było ostatnio na Węgrzech o publicznym znieważeniu w Budapeszcie żydowskiego rabina, ale wystarczy poczytać internetowe fora, by wiedzieć, co się sądzi na temat „rządzących światem”.

Po drugie – Zachód wścieka się na Orbana coraz bardziej. Opublikowany pod koniec maja raport amerykańskiego Departamentu Stanu nie pozostawił na Węgrzech suchej nitki. Największym problemem związanym z ochroną praw człowieka uznano „gwałtowny prawicowy ekstremizm” i dyskryminację Romów. Fidesz się oburzył i ogłosił, że żadnej dyskryminacji Romów na Węgrzech nie ma. Brakowało tylko kontrargumentu, że „w USA Murzynów biją”.

Trupy bardzo kontrowersyjnych postaci historycznych są odgrzebywane i wynoszone na postumenty. Opozycja protestuje, ale nacjonalizm wymyka się spod kontroli. Komu się chce faszyzować, ten faszyzuje: mniej lub bardziej otwarcie. A orbanowski rząd oficjalnie boleje nad tą erupcją faszyzmu, udając, że nie ma z tym wszystkim nic wspólnego.

Tymczasem coraz to kolejnej węgierskiej miejscowości odsłaniane są popiersia, tablice i pomniki poświęcone Miklosovi Horthy’emu, prawicowemu regentowi przedwojennych i wojennych Węgier, kolaborującego z Hitlerem i aprobującego tzw. „biały terror” podczas którego powywieszano tysiące podejrzanych o komunizm. Viktor Orban ogłosił, że Horthy „nie był żadnym dyktatorem” i nie widzi problemu. Problemu nie ma również w tym, że przewodniczący węgierskiego parlamentu brał udział w ceremonii uhonorowania Jozsefa Nyiro, ideologa faszystowskich Strzałokrzyżowców. Sam Orban bał się – co prawda – pojawić na pogrzebie legendy węgierskiej skrajnej prawicy, antysemity Istvana Csurki, ale za to członkowie jego rządu dopisali.

W 2010 roku przeprowadzono badania, w wyniku których okazało się, że większość węgierskich nastolatków nie wyobraża sobie przyjaźni się z Romem. Mocno prawicowa retoryka na Węgrzech silna była zawsze, dlatego tego typu wyniki nie dziwią. Ale obecnie retoryka ta stała się oficjalną retoryką państwową – prorządowe media utrwalają stereotypy i epatują prostacką wizją historii i stosunków wewnątrz- i międzypaństwowych. Na faszystowskich portalach panuje już absolutna „wolność słowa”. Nastolatki dorastają, a ich poglądy pielęgnuje przychylne im otoczenie społeczne. Nierzadko i sama władza: pewien oficer policji, który publicznie głosił że „Cyganie i Węgrzy nie mogą żyć wspólnie” został – co prawda – szybko wyrzucony z pracy, ale równie szybko przyjęto go z powrotem. Po protestach, podczas których najgłośniej krzyczeli skinheadzi.
Nie wygląda jednak na to, by Orban wyciągał jakieś wnioski z tego, co się dzieje. Nadal uważa, że to nie on wygrzebuje trupa.

Ziemowit Szczerek


27 komentarzy do “Na Węgrzech wygrzebują trupy, czyli skutki uboczne „narodowego odrodzenia””

  1. 1 patriota, 4 lipca:

    Brawo Orban- pawdziwy Węgier Patriota.

  2. 2 Zbigniew, 4 lipca:

    Brawo Orban – won z lewackim śmieciem piszącym ten artykuł

  3. 3 Marek, 4 lipca:

    Co za bzdety chorego komucha publikujecie?
    W czym komunizm jest lepszy od faszyzmu?
    Chore polskie mózgi komuchów i lemingów nie mogą Urbanowi wybaczyć prowadzenie uczciwej, narodowej polityki na Węgrzech.
    Polityka , która ma na celu odrodzenie narodowe Węgier. I chwała mu za to.
    Polacy kochający swoją Ojczyznę i szanujący Węgrów, są mu za to wdzięczni.

  4. 4 mer, 4 lipca:

    Czy doczekamy w Polsce „naszego Orbana”???

  5. 5 inana, 4 lipca:

    Węgry to obecnie jedyny nie komunistyczny kraj w Europie – i tyle

  6. 6 Zdziwiony, 4 lipca:

    Wegrzy szybko zapomnieli, a przynajmniej niektóre środowiska, jak bardzo bolesna była dla nich krucjata na wschód z niejakim Hitlerem. Wówczas na Węgrzech rządził prawicowo narodowy admiral. Tamte czasy i wydarzenia powinni pamiętać, aby znowu jakiś oszolom prawicowy nie poprowadził ich na jakaś wycieczkę.

  7. 7 Mxu, 4 lipca:

    Brawo Węgrzy!

    Węgier gospodarz w swojej ojczyźnie, nie to co Polak a w szczególności Słowak gdzie Cyganie mają większe prawa i socjal niż rdzenni mieszkańcy. A Francja? A Niemcy? Islamizacja i skundlenie Europy trwa, jeszcze raz brawo Węgrzy!

  8. 8 Peowiec z Wrocławia, 4 lipca:

    Panowie z ultraprawicy, zacytuję klasyka: Gdyby głupota miała skrzydła, ulatywalibyście jak gołębica – i dodam od siebie: i os…byście świac z wysoka, tym bardziej.

  9. 9 szamil, 4 lipca:

    atakują Węgry,bo Ci chcą się wyzwolić!W walce o wolność różne cudaki się trafiają!!!

  10. 10 PolLech, 4 lipca:

    A ja się cieszę. Węgrzy to znacznie mądrzejszy naród od Polaków.
    My wybieramy do Parlamentu żydów, szwabów, sowieciarzy, pedałów, transwersytów a nawet mużyna. TYLKO NIE POLAKÓW !!!

  11. 11 welwetowy, 4 lipca:

    Cóż, panie Ziemowicie – artykuł świetny, to co pan pisze to racja – widzę to każdego dnia. Ci co tu pohukują powinni tam (jak ja od jakiegoś czasu) pomieszkać. Niestety Węgry kocham bardziej niż Orbana i FiDeSz mógłbym kiedykolwiek nienawidzić. Ale tylko czekam, aż zacznie się oficjalne (bo nieoficjalnie już palą, na razie bez notabli) palenie niesłusznych książek – kolejny „stygmat” dyktatury. Tyle, że to nie Orban zbierze owoce a Jobbik, przy którym LPR razem z Bublem to ostoja tolerancji.

  12. 12 tommy, 4 lipca:

    Jezu ile w tym prawdy!

  13. 13 Max77, 4 lipca:

    WON LEWACKA MARIONETKO wyśmiewająca się odważnych Węgrów!

  14. 14 jan, 4 lipca:

    BRAWO POLSKIE MATOŁY PRAWICOWE.NIGDY BYM NIE PRZYPUSZCZAŁ, ŻE MOŻNA BYĆ AŻ TAK TĘPYM.
    JESTEŚCIE MISTRZAMI ŚWIATA !!!

  15. 15 marcin 77, 4 lipca:

    A co roznica kto gdzie mieszka??????!!!!!!puste mozdzki!!!!!niby skinheadzi:)smiac mi sie chce z Was:))))smierdzi od kazdego z Was rasizmem chodz wy sami nie wiecie co to jest.Macie swoje chore idee ktore nie wiele sa warte a na pewno do niczego nie prowadza.Poprostu zal.pl

  16. 16 Kris, 4 lipca:

    Autor tego artykuł najwyraźniej zapomniał że poprzedni lewicowy rząd doprowadził Węgry na skraj przepaści ekonomicznej. Orban naraził się dużym międzynarodowym korporacjom wprowadzając min. podatek antykryzysowy od zysków wyprowadzanych z kraju przez zagraniczne banki, dlatego w UE trwa taka nagonka na niego.

  17. 17 Fast, 4 lipca:

    Dzięki Bogu nie żyję na Węgrzech…

  18. 18 Podpis, 4 lipca:

    Chromolic tych wszystkich dewiatow, faszystow, komunistow, pisiorow i innych nawiedzonych

  19. 19 Waterlo, 4 lipca:

    Brednie interii poczytajcie ludzie troche zanim uwierzycie pseudo pismakom
    Miklos Horthy- prawicowy bo prawicowy, komuchow wytlukl i chwala mu za to a teraz troche wiece ( jako jedyny kraj w europie wyslal wojsko na pomoc Polsce w trakcie wojny 1920, tylko ze czechosłowacja nie puscila ich, nie dopuscil do ataku niemieckiego na polske z terytorium wegier, związał sie z hitlerem dzieki czemu uniknal wojny- przynajmniej na poczatku, oraz dzieki temu ochronil do 1944 kilkaset tysiecy zydow wywiezionych do obozow wpolsce dopiero po tym jak Horty zaczal negocjowac z aliantami odrebny pokoj- ale o tym lewacki scierwo interii juz nie napisze

  20. 20 eurowymiarowa, 4 lipca:

    ważne i prawdziwe spostrzeżenia! i jakie przerażające komentarze, poza welwetowym. Więcej takich tekstów, więcej i głośniej. Małe kraje są jak mali mężczyźni – straszni w pasji niszczenia wszystkiego, co wyższe. Zimnem wieje nie ze strony Rosji, wieje zimnem znad puszty i znad lubelskich ugorów

  21. 21 jarema, 4 lipca:

    chwała Orbanowi na pochybel komunistom i moskiewskim psom i pospolitym kłamcom.
    P.S
    Do „welwetow”y , a co masz przeciwko paleniom książek? W RP dużo można by książek spalić zwłaszcza tych z okresu PRL dotyczących histori Polski, a nawet dziś połowa książek do historii to gnioty g… warte jak G.Wyborcza… Weźmy takie zagadnienie jak hołd Ruski ! Próżno tego szukać w większości książek historycznych. A wydażenie niebywałe, bo sam Car Rosji ze swymi braćmi klękał przed Polskim królem przepraszając za spisek przeciwko RP i o łaske prosił co uwiecznił J.Matejko. Nawet wasl Putina- Komorowski nie świętuje tej historycznego zwycięstwa – widac że ma inne poglądy i rozkazy od cara Władmira., ale czy godne Polaka?

  22. 22 Podpis, 4 lipca:

    Kiedys, nie tak dawno temu podobne bojowki biegaly po niemieckim bruku. I czym to sie skonczylo? Wszyscy wiedza.

  23. 23 Jarum, 5 lipca:

    Do jarema .Wydawalo mi sie ze Matejko namalowal Hold Pruski ,ale moze mi sie pomylilo.

  24. 24 tomek, 5 lipca:

    Tak trzymac obram,jedziesz z ta cholata.

  25. 25 ziggy, 5 lipca:

    A u nas -poczytajcie wyżej- Żydzi chcą wprowadzić nam absolutnej większości:język hebrajski jako drugi urzędowy, Senat jako izbę mniejszości, domagają się zerwania konkordatu w kraju o 90% katolików itd itd.Szewach Weiss nie widzi w tym nic szokujacego, a nasze władze nie komentują nawet!!A ktoś śmie krytykować Węgrów ,żę chcą być Węgrami????

  26. 26 Podpis bograc_gulas, 11 lipca:

    @Jarema

    Ty ani PRLowskiej ani żadnej innej książki nie przeczytałeś. To widać po „znajomości” historii
    i ortografii. Ale to właśnie takie charakterystyczne dla wojujących prawicowych matołków.

  27. 27 On-wroc, 30 lipca:

    U Nas było podobnie. Jak PiS i LPR rządziły to powstało przyzwolenie nie tylko na tolerowanie ale wręcz propagowanie ekstremizmu. Tak się stało z chuliganami stadionowymi czy np z podłymi WiNowcami, którzy po 1945 r. mordowali całe wsie i polowali na Polaków o innych poglądach niż ich własne. PRECZ Z PRAWICOWYM OSZOŁOMSTWEM I GŁUPOTĄ